Końcówka czerwca upłynęła kibicom rajdów samochodowych pod znakiem 80. Rajdu Polski. Ten odbywał się od 27 do 30 czerwca na Mazurach. Triumfatorem został Fin Kalle Rovanpera. Najlepszy z Polaków, Miko Marczyk, ukończył zmagania na 18. pozycji.
Niestety podczas rywalizacji doszło także do nieprzyjemnych zdarzeń. 25 czerwca podczas zapoznania z trasą wyścigu doszło do wypadku z udziałem ośmiokrotnego mistrza świata Sebastiena Ogiera. Wówczas jego auto zderzyło się z samochodem osobowym, w wyniku czego poszkodowane zostały cztery osoby.
"Na miejscu wypadku pojawiły się dwa helikoptery lotniczego pogotowia ratunkowego. Te zabrały do szpitala Ogiera oraz kobietę, która prowadziła auto osobowe. Pilot i pasażerka drugiego auta zostali odwiezieni do szpitala karetkami" - pisaliśmy wówczas.
W poniedziałek 1 lipca stacja RMF FM przekazała smutne informacje o śmierci jednego z uczestników wypadku. "Nie żyje 69-letni kierowca, który niespełna tydzień temu zderzył się swoim autem z samochodem kierowcy rajdowego, Francuza Sebastiena Ogiera - dowiedział się reporter RMF FM. Do wypadku doszło koło Gołdapi w czasie zapoznania z trasą Rajdu Polski" - poinformowano.
Nie wiadomo jeszcze dokładnie, jakie obrażenia były bezpośrednią przyczyną zgonu. - Córka mężczyzny wezwała pomoc, jednak 69-latka nie udało się uratować. We wtorek, 2 lipca, odbędzie się sekcja zwłok mężczyzny, która pomoże ustalić, jaka była przyczyna jego śmierci - przekazała "Super Expressowi" mł. asp. Marta Domańska z gołdapskiej policji.