Igrzyska olimpijskie w Paryżu doczekały się prawdziwej bohaterki. Jest nią Adriana Ruano Oliva. 29-latka właśnie wywalczyła pierwsze złoto w historii dla... Gwatemali. Choć Gwatemalczycy na igrzyskach startują od 1932 r., gdy debiutowali w Los Angeles, żaden z ich sportowców nie wygrał olimpijskiej rywalizacji. Dość powiedzieć, że do rozpoczęcia tegorocznej edycji mieli tylko jeden medal. W 2012 r. Erick Barrondo zdobył srebro w chodzie na 20 km. Teraz mają ich aż trzy.
We wtorek dorobek Gwatemali podwoił Jean Pierre Brol Cardenas, który zajął trzecie miejsce w strzeleckim trapie. Konkurencja okazała się wręcz tamtejszą specjalnością, bo zaledwie dzień później jeszcze większy sukces w rywalizacji kobiet odniosła Adriana Ruano Oliva. Sensacyjnie sięgnęła po złoty medal, a do tego dołożyła rekord olimpijski.
Sportowcy startujący w trapie mają za zadanie strzelać do wypuszczanych przez specjalne maszyny latających rzutków. Z każdego z pięciu stanowisk wykonują dwie serie po pięć strzałów. W sumie do zdobycia jest 50 punktów za 50 celnych trafień. Ruano Oliva pomyliła się zaledwie pięć razy w całych zawodach. Drugą Włoszkę Silvanę Stanco pokonała o pięć punktów, a trzecią Australijkę Penny Smith aż o 13. Rekord olimpijski Słowaczki Zuzany Rehak Stefeckovej poprawiła o dwa punkty i od teraz wynosi on 45 punktów.
29-latka z Gwatemali wcale nie uchodziła za faworytkę. W ostatnich mistrzostwach świata w zeszłym roku w Baku zajęła odległe 33. miejsce. Trzy lata temu na olimpiadzie w Tokio była 26. W tym roku startowała na Pucharach Świata w Rabacie, Lonato del Garda oraz Baku, ale jej najlepszym osiągnięciem w nich była 20. pozycja.
Niespodziewany złoty medal sprawia, że Gwatemala w tym momencie zajmuje wysokie 18. miejsce w klasyfikacji medalowej paryskich igrzysk. Taki sam dorobek (złoto i brąz) mają również Chorwacja i Irlandia. Polska ze srebrem i dwoma brązowymi medalami jest 29.