Dwa gole w pięć minut w meczu Anglii. Zadecydowały karne

0 - tyle celnych strzałów było przez aż 51 minut meczu ćwierćfinałowego: Anglia - Szwajcaria na Euro 2024. Na szczęście, piłkarze się opamiętali i nawet padły dwa gole w regulaminowym czasie. O awansie do półfinału zadecydowały jednak dopiero rzuty karne!

Była 75. minuta w jednym z najgorszych meczów mistrzostw Europy 2024: Anglia - Szwajcaria. Właśnie wtedy Szwajcarzy zagrali kombinacyjną akcję, ich podanie z pola karnego przeciął John Stones, ale zrobił to tak nieszczęśliwie, że piłka minęła bramkarza Jordana Pickforda i poleciała na trzeci metr, a tam wślizgiem do bramki wepchnął ją Breel Embolo. Szwajcarzy z prowadzenia cieszyli się tylko pięć minut. Jak na ironię, pierwszy celny strzał w meczu Anglików zamienił się w gola. Pięknym, precyzyjnym strzałem z 18 metrów w długi róg popisał się Bukayo Saka. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

Zobacz wideo Zabawa przed meczem Niemcy - Hiszpania! Dwóch Hiszpanów skradło show

Wielkie 0 do przerwy!

Reprezentacja Anglii znów się uratowała przed odpadnięciem z turnieju w regulaminowym czasie. To bez wątpienia dotychczas jedna z tych drużyn, która jest jednym z największych rozczarowań Euro 2024. W fazie grupowej faworyci do złota zdobyli tylko dwa gole (5 punktów i pierwsze miejsce). Mało tego, w II rundzie Anglicy byli już praktycznie poza turniejem, bo gola na dogrywkę w starciu ze Słowacją zdobyli dopiero w 95. minucie! Angielscy kibice i dziennikarze nie mieli litości dla piłkarzy i trenera Garetha  Southgate'a i mocno ich krytykowali. Oczekiwali zdecydowanie lepszej gry. - Widzę zespół zagubionych dusz, niewiedzący, co robić na boisku - mówił Gary Lineker, były wybitny angielski napastnik.

Jak odpowiedzieli Anglicy? W pierwszej połowie całkowicie zawiedli. Nie oddali celnego strzału na bramkę! Znów brakowało im szybkich, kombinacyjnych akcji. Grali wolno, przewidywalnie i rywale nie mieli kłopotów z zatrzymaniem ich ataków. Tylko Bukayo Saka pokazał kilka niezłych akcji na prawym skrzydle. Był nawet blisko asysty tuż przed zejściem do szatni, bo po pięknej, indywidualnej akcji podał z końcowej linii w polu karnym do Kobbiego Mainoo, ale strzał 19-letniego pomocnika Manchesteru United został zablokowany.

Niestety dla meczu - Szwajcarzy do przerwy w ofensywie wypadli równie blado. Oni też nie mieli celnego strzału i 100 proc. sytuacji. Mało tego - nie mieli żadnego strzału i rzutu rożnego. - Szwajcarzy grają trochę z respektem dla rywali. Tak jakby patrzyli na nich i myśleli: co oni tutaj kombinują - mówili komentatorzy TVP Sport. W efekcie Szwajcarzy po raz pierwszy na Euro 2024 nie zdobyli gola do przerwy! (wcześniej trafiali z Węgrami, Szkocją, Niemcami i Włochami).

Doczekaliśmy się pierwszego celnego strzału. Ale też dwóch goli i dogrywki!

Po zaledwie sześciu minutach drugiej części wydarzyło się więcej, niż do przerwy. Wreszcie doczekaliśmy się bowiem celnego strzału! Bohaterem został Breel Embolo, który dostał piłkę na ósmym metrze, obrócił się, mając za sobą obrońcę i strzelił, ale bardzo lekko i w środek bramki. Napastnik grający w AS Monaco mógł zostać bohaterem meczu, o czym napisaliśmy na początku tekstu. Zdobył gola, ale Saka wyrównał i doszło do dogrywki - już trzeciej w trzecim meczu ćwierćfinałowym na Euro 2024!

W niej, zwłaszcza w jej drugiej części zdecydowanie lepsi byli Szwajcarzy. W 117. minucie rezerwowy Xherdan Shaqiri strzelił w poprzeczkę bezpośrednio z rzutu rożnego! Chwilę później strzał innego zmiennika Zekiego Amdouniego z 16 metrów obronił Jordan Pickford, a w tej samej akcji z pięciu metrów spudłował Silvan Widmer.

Anglicy mieli fatalną statystykę karnych na Euro - wygrali tylko dwa z jedenastu takich konkursów. Teraz przełamali ten bilans. W karnych byli 100 proc. skuteczni. Trafili wszystkie pięć strzałów! Jedną jedenastkę obronił Pickford (strzał Akanjiego) i to wystarczyło do awansu.

Anglia w półfinale zmierzy się z Holandią (środa, 10 lipca o godz. 21), która pokonała w ćwierćfinale Turcję 2:1. W drugim półfinale Hiszpania zmierzy się z Francją (9 lipca, godz. 21). Relacja na żywo z obu spotkań na Sport.pl.

Ćwierćfinał Euro: Anglia - Szwajcaria 5:3 po rzutach karnych, 1:1 (0:0)

  • Bramki: Saka (80.) - Embolo (75.)
  • Karne: Palmer gol - 1:0, Akanji pudło - 1:0, Bellingham gol - 2:0, Schar gol - 2:1, Saka gol - 3:1, Shaqiri gol - 3:2, Toney 4:2, Amdouni gol - 4:3, Alexander-Arnold gol - 5:3.
  • Anglia: Pickford - Walker, Stones, Konsa (78. Palmer) - Saka, Mainoo (78. Shaw), Rice, Trippier (78. Eze) - Foden (115. Alexander-Arnold), Kane Ż (109. Toney), Bellingham.
  • Szwajcaria: Sommer - Schar, Akanji, Rodriguez - Rieder (64. Zuber), Freuler (119. Sierro), Xhaka, Aebischer (118. Amdouni) - Ndoye (98. Zakaria), Embolo (109. Shaqiri), Vargas (64. Widmer Ż).
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.