Mistrzyni olimpijska wyrzucona z Australian Open! Sensacja to mało powiedziane

Qinwen Zheng to zmora Igi Świątek. Wyeliminowała ją w półfinale igrzysk olimpijskich. Chinka była także finalistką ubiegłorocznej edycji Australian Open, ale w tej edycji nie powtórzy tego wyniku. Wszystko przez Laurę Siegemund, która sensacyjnie wyeliminowała wyżej notowaną rywalkę.

Druga runda Australian Open trwa w najlepsze. W tej fazie gry Iga Świątek zmierzy się z Rebeccą Sramkovą. Z kolei swój mecz 1/32 finału rozegrała już Magdalena Fręch, która popisała się kapitalną wolą walki. Polka stanęła naprzeciwko Anny Blinkowej, która w ubiegłej edycji tego wielkoszlemowego turnieju wyrzuciła za burtę Jelenę Rybakinę. W meczu z naszą rodaczką 73. rakieta świata wygrała gładko pierwszego seta 6:0. Jednak to, co się stało później, na pewno pozostanie w pamięci kibiców na długo. Łodzianka nie poddała się i... odpowiedziała rywalce tym samym, a w decydującej partii triumfowała 6:2 i awansowała do III rundy. Tam stanie naprzeciwko Mirry Andriejewy.

Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"

Australian Open: Mecz Qinwen Zheng z Laurą Siegemund 

Nad ranem polskiego czasu swój mecz rozegrała także złota medalistka olimpijska z Tokio - Qinwen Zheng. Chinka po drodze po ten sukces wyeliminowała Igę Świątek, odzierając ją z marzeń o zwycięstwo na kortach Rolanda Garrosa. Chinka aktualnie plasuje się na piątym miejscu w rankingu WTA i w pierwszej rundzie pewnie pokonała w niecałe dwie godziny Ancę Alexię Todoni 2:0. W 2024 roku Zheng dotarła do finału Australian Open, gdzie przegrała z Aryną Sabalenką.

W 1/32 finału Zheng zmierzyła się z doświadczoną Laurą Siegemund. Przypomnijmy, w 2023 roku Niemka powtórzyła swój najlepszy wynik w Australian Open i dotarła do III rundy. Wcześniej dokonała tego w 2016 roku. W tym roku wydawało się, że jej przygoda zakończy się tak samo, jak w 2024, czyli na II rundzie. Jednak 36-latka postanowiła zaskoczyć wszystkich.

Sensacja w drugiej rundzie Australian Open

Od początku tego spotkania Siegemund i Zheng szły łeb w łeb. Raz jedna, a raz druga miały break pointy, ale nic z tego nie wynikało. Sytuacja odmieniła się dopiero w dziewiątym gemie, kiedy po długiej i zaciętej wymianie pierwsze przełamanie w tym meczu zanotowała Niemka. Jednak nie była w stanie go potwierdzić i od razu, niemal bez problemów Chinka doprowadziła do wyrównania. Ten set zakończył się w tie-breaku zwycięstwem Niemki (7:3).

W drugiej partii Zheng powinna ruszyć po wyrównanie, ale Siegemund radziła sobie z zapędami mniej doświadczonej rywalki. Ponadto 36-latka już w drugim gemie przełamała Chinkę, wychodząc na prowadzenie 2:0. W tym przypadku powtórzyła się sytuacja z pierwszego seta i piąta rakieta świata od razu odłamała przeciwniczkę.

Zobacz też: Qinwen Zheng dostała pytanie i powiedziała bez ogródek. "Definitywnie Świątek"

Tym razem Niemka już nie pozwoliła na kolejny tie-break i przełamała 22-latkę ponownie (3:1), a w ostatecznym rozrachunku zatriumfowała 6:3 i sensacyjnie wyrzuciła mistrzynię olimpijską z turnieju. W trzeciej rundzie Laura Siegemund zmierzy się ze zwyciężczynią starcia Pawliuczenkowa (32. WTA) - Potapowa (36. WTA).

Laura Siegemund - Qinwen Zheng 7:6(3), 6:3

Więcej o: