Na czwartej rundzie swój udział w ostatnim turnieju WTA 1000 w Miami zakończyła Iga Świątek, przez co nie udało jej się drugi raz w karierze zanotować podwójnego triumfu w cyklu Sunshine Double, albowiem tydzień wcześniej wygrywała w Indian Wells. To był już jej drugi tytuł zdobyty w tym sezonie. Wcześniej triumfowała w Dosze.
Liderka rankingu sezon rozpoczęła z bilansem 22 zwycięstw. Porażka z Aleksandrową była jej dopiero trzecią w tym roku. Wygrała także 10 ostatnich meczów z rywalkami z pierwszej dziesiątki. - W pewnym sensie świadczy to o tym, jak dobra i konsekwentna jest w swojej grze, a fakt, że przegrywa mecz, jest dla niej pewnym szokiem. Myślę, że jest najbardziej energiczną zawodniczką w Tourze i prawdopodobnie najlepiej się rusza - przyznała była tenisistka Jelena Dokić w kwietniowym wydaniu Five in Focus, ukazującym się na stronie ausopen.com. - Ponieważ porusza się tak dobrze, tego defensywnego stylu może się nauczyć… wierz lub nie, ale jest numerem 1 na świecie i wielokrotnym mistrzem Wielkiego Szlema, ale nadal uważam, że może być lepiej - dodała była światowa czwórka.
Była chorwacka tenisistka wskazała także mankamenty w grze Igi Świątek i pole do rozwoju. - Kiedy przeciwnicy uderzają mocno, szybko i płasko w jej forhend, popełnia kilka błędów. Poprawia swój serwis, dostosowała swój ruch i myślę, że następnym krokiem będzie dodanie arytmii w grze - slajs, skrót, dojście do siatki. To nie są zmiany; traktuję je jako dodatek. To wzniesienie ją na wyższy poziom, gdy sytuacja nie idzie tak dobrze, wtedy będzie mogła tego użyć. Lubię, gdy gracze szukają tych dodatkowych sposobów - podsumowała Jelena Dokić.
Teraz przed Igą Świątek jej ulubiony okres sezonu, gdyż wkracza na korty ziemne, na których jest dominatorką od dłuższego czasu. Polka przed Roland Garros zagra w turniejach WTA Tour w Stuttgarcie, Madrycie oraz Rzymie. Czeka ją także konfrontacja w biało-czerwonych barwach w Billie Jean King Cup.