- Staram się trzymać od tego z daleka, koncentrować się na grze, też na deblu. Ale to jest jakieś szaleństwo - mówiła po meczu łamiącym się głosem Iga Świątek kiedy w studiu Eurosportu pytana była, jak sobie z tym wszystkim radzi, czy odbiera mnóstwo gratulacji, od prezydenta, a może od Agnieszki Radwańskiej. Ale gratulacje jej się należą, bo polska tenisistka osiągnęła właśnie największy sukces w karierze. We wtorek pokonała Martinę Trevisan 6:3, 6:1 i awansowała do półfinału turnieju Rolanda Garrosa.
We wtorek wieczorem gratulacje Idze Świątek złożył m.in. Robert Lewandowski. - Brawo! - napisał napastnik Bayernu Monachium i kapitan reprezentacji Polski. Świątek niedługo później odpowiedziała Lewandowskiemu na jego wpis. - Dzięki Mistrzu! - napisała 19-latka, która jest pierwszą polską tenisistką od 2016 roku, która awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego.
Świątek przez turniej w Paryżu idzie jak burza. Teraz powalczy o finał. Jej rywalką będzie Nadia Podoroska. Argentynka w ćwierćfinale pokonała niespodziewanie Elinę Switolinę z Ukrainy (6:2, 6:4), ale na Roland Garros musiała przebijać się przez eliminacje (pokonała tam Magdalenę Fręch). W rankingu jest dopiero 131. i to Świątek będzie znowu faworytką tego meczu, który zaplanowany jest na czwartek. Godzina tego spotkania jeszcze nie jest znana.