Faworytką tego meczu była Iga Świątek. Nie tylko z powodu wyższego miejsca w rankingu WTA od Martiny Trevisan (53. - 159.). Także dlatego, że w spotkaniu 4. rundy zachwyciła świat tenisa, rozbijając Simonę Halep, drugą rakietę świata, byłą mistrzynię paryskiej imprezy, 6:1, 6:2. Świątek i Trevisan nigdy wcześniej nie grały w wielkoszlemowym ćwierćfinale. Polka dotychczas dwa razy dochodziła do 4. rundy (rok temu w Paryżu i w styczniu w Melbourne). Włoszka przed tegorocznym Roland Garros nie wygrała meczu w turnieju głównym Wielkiego Szlema.
Pierwszy set nie zaczął się dla Świątek dobrze. Na otwarcie straciła serwis, grała zbyt nerwowo. Do tego doszło kilka błędnych decyzji taktycznych i zrobiło się 3:1 dla Trevisan. Włoszka weszła w to spotkanie lepiej. Była uśmiechnięta, mniej spięta. Mniej też ryzykowała, bardziej czekała na to, co zaproponuje Polka. A ta nie do końca czuła piłkę, niektóre zagrania rywalki ją zaskakiwały.
Ten stan rzeczy nie trwał długo. Polka najpierw z małymi problemami wygrała podanie, potem w gemie serwisowym Włoszki wreszcie zagrała dokładniej i efekt przyszedł momentalnie - odrobienie straty serwisu. Uskrzydlona Świątek dorzuciła gema przy własnym podaniu do zera, wychodząc na prowadzenie 4:3. Wróciła do gry z meczu z Halep, nerwy zostały przegonione. Polka zaczęła trafiać i rozrzucać Trevisan korcie tak, że ta nie wiedziała, jak ją zatrzymać. W efekcie kolejne przełamanie na korzyść Świątek, 5:3. Po chwili nasza tenisistka wykorzystała trzecią piłkę setową i zamknęła partię wynikiem 6:3. Ze stanu 1:3!
Początek drugiego seta była jak marzenie. Świątek od razu przełamała rywalkę, potem obroniła trzy break pointy przy własnym serwisie i wyszła na prowadzenie 2:0. Kolejny gem znów nie poszedł po myśli Trevisan. Zaczęła się denerwować, rzuciła rakietą w kort. 3:0 dla Świątek. Na tym jednak zakończyła się seria wygranych gemów przez Polkę, bo po chwili straciła serwis i zrobiło się 3:1. Gorszy moment Świątek nie trwał długo, bo już po chwili znów przełamała Trevisan, a następnie dorzuciła pewnie wygrany serwis. Po godzinie i 20 minutach Świątek wygrała drugiego seta 6:1. To największy sukces 19-latki z Raszyna w karierze! W zwycięstwie nie przeszkodził jej nawet deszcz, który padał przez prawie całe spotkanie.
W półfinale Roland Garros Iga Świątek zagra z Nadią Podoroską. Argentynka w ćwierćfinale pokonała niespodziewanie Elinę Switolinę z Ukrainy 6:2, 6:4. Podorska do turnieju w Paryżu musiała przebijać się przez eliminacje. W rankingu jest dopiero 131. Dla porównania Switolina sklasyfikowana jest na piątym miejscu.
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl