Leszek Blanik: Zapamiętam ją uśmiechniętą

- Zapamiętam Kamilę uśmiechniętą. Ona się zawsze uśmiechała, ciężko chyba nawet znaleźć jej zdjęcie spoza zawodów, na którym nie ma na twarzy uśmiechu - mówi Leszek Blanik, mistrz olimpijski w gimnastyce, przyjaciel tragicznie zmarłej w środę Kamili Skolimowskiej

Leszek Blanik:

Kładłem się spać, gdy zadzwonił ktoś ze znajomych z tą tragiczną wiadomością. Strasznie smutna sprawa...

Zaprzyjaźniliśmy się z Kamilą w 2000 r. w Sydney. Ona zdobyła wtedy na igrzyskach złoto, ja miałem brąz. Poznaliśmy się dobrze na różnych imprezach po igrzyskach, bo jako medalistów, ciągle nas wszędzie zapraszali.

Zapamiętam ją przede wszystkim jako osobę zawsze uśmiechniętą. Ona się zawsze uśmiechała, ciężko chyba nawet znaleźć zdjęcie spoza zawodów, na którym nie ma na twarzy uśmiechu. Była pełna życia. Ale równocześnie, już w Sydney jako nastolatka sprawiała wrażenie osoby bardzo dojrzałej, która wie czego chce i umie realizować cele. Wcale się nie zmieniła przez te wszystkie lata. Chciała sprawiać radość sobie i kibicom. Jej nagła śmierć to dla mnie ogromny szok.

Odeszła mistrzyni olimpijska Kamila Skolimowska | wideo

Paweł Januszewski, były lekkoatleta, mistrz Europy w biegu przez płotki:

Jestem w szoku. Kamila była ode mnie o 10 lat młodsza, ciągle nie mogę zrozumieć co się stało. To najmłodsza mistrzyni olimpijska w naszej historii. Pamiętam, że po tamtym sukcesie wielu ludzi związanych ze sportem zastanawiało się, czy nie przyszedł on za wcześnie. Dziś niestety okazało się, że nie. Kamila była zawsze uśmiechniętą dziewczyną, moją młodszą koleżanką... Jestem rozbity, nie wiem co mam powiedzieć w takiej chwili. Pochodziła ze sportowej rodziny, prowadziła sportowy tryb życia. Co się stało? Nie wiem.

Blogerzy o Kamili: Czemu za sport płaci się życiem? 

Kamila Skolimowska nie żyje czytaj więcej ?

Kamila Skolimowska: Moje hobby to poznawanie życia ?

Więcej o: