Bugi dotyczą niemal każdej, większej lub mniejszej gry. Wykorzystywanie ich w rozgrywce multiplayer jest jednak zakazane i porównywane do oszukiwania. W CS:GO pojawił się jednak taki błąd, który może być łatwo stosowany, a którego ciężko wykryć.
Błąd wykrył jeden z graczy, który następnie opublikował nagranie na Twitterze pod nickiem Aquarius. Bug bardzo łatwo uruchomić – wystarczy wyciszyć przeciwników na czacie tekstowym, a następnie włączyć w konsoli nagrywanie dema. Po rozpoczęciu nagrania możemy zobaczyć, że wyciszenie wroga nie działa. Zadziała dopiero wtedy, gdy przeciwnik znajdzie się w pobliżu. Aquarius wykorzystuje w tym celu podgląd tabeli, na którym widać znak wyciszenia.
Więcej treści esportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Takie zastosowanie daje bardzo dużą przewagę zawodnikowi. Można bowiem w ten sposób uzyskać informację, czy za ścianą znajduje się przeciwnik. Na nagraniu widać to bardzo dobrze, gdy autor może w łatwy sposób namierzyć wroga, który przesiaduje w pałacu na Mirage’u.
Nagranie bardzo szybko obiegło internet, a użytkownicy Twittera dopytywali Aquariusa o szczegóły. Ważną informacją jest to, że błąd z wyciszaniem przeciwnika pojawia się również na oficjalnych serwerach, na których rozgrywane są m.in. mecze rankingowe. A to już problem dla każdego z graczy.
Stosowanie błędów gry jest zabronione, bo nie jest to wówczas sprawiedliwa rozgrywka. W 2020 roku trenerzy, którym udowodniono wykorzystywanie tzw. „coach buga" zostali zbanowani na wiele miesięcy. Jeśli zaś gracze korzystali z bugów, to tracili zwycięstwa walkowerem.
Nowo wykryty bug jest ciężki do wykrycia. Nie wiadomo bowiem, czy tzw. casualowi gracze go wykorzystują. Nagrywanie demek i wyciszanie osób nie jest zakazane, tym bardziej trudno udowodnić komuś, że prawdziwą intencją było wykorzystanie błędu gry.