Wydało się! O tym prezydent Duda rozmawiał z Małyszem podczas PŚ w Wiśle

- Proszę spojrzeć na tę pięćdziesiątkę i ilu znanych nazwisk nawet nie było w finałowym konkursie. To jest piękne w sporcie - tak Andrzej Duda podsumował zawody Pucharu Świata w Wiśle. W rozmowie z Eurosportem prezydent zdradził, o czym rozmawiał z Adamem Małyszem i chwalił organizatorów. - Skocznia była dobrze przygotowana - podkreślił, co w obliczu niedawnych problemów wcale nie było takie oczywiste.

Puchar Świata w Wiśle za nami. Najbardziej zadowolony ze swoich wyników może być Pius Paschke, który w sobotnim konkursie indywidualnym zajął trzecie miejsce, a w niedzielnym był najlepszy. Całkiem zadowoleni mogą być też Polacy jako gospodarze.

Zobacz wideo Ujawniamy kulisy kadry skoczków. Tak pracuje jej kluczowy człowiek

Jeszcze przed startem zawodów głośno było o tym, że w Wiśle brakuje śniegu. "Sytuacja na skoczni imienia Adama Małysza wyglądała tak źle, że organizatorzy rozważali porzucenie całego wyprodukowanego na obiekcie śniegu, zdjęcie siatek z zeskoku i rozegranie zawodów w formule hybrydowej: na lodowych torach najazdowych z lądowaniem na igelicie. Wszystko, żeby konkursy się odbyły i nie trzeba było ich odwołać" - relacjonowali Jakub Balcerski i Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.

Temat ten wrócił już po zakończeniu zmagań. - Przede wszystkim gratuluję organizatorom, to był piękny konkurs. Mimo że nie było dużo śniegu i trzeba było go zbierać po okolicy (m.in. z tras biegowych na Kubalonce - red.), to skocznia była dobrze przygotowana - powiedział w rozmowie z Eurosportem prezydent Andrzej Duda, który pojawił się w Wiśle, a nawet wręczał nagrody na dekoracji.

- Skoczowie też są zadowoleni. Z tego, co rozmawiałem z prezesem Adamem Małyszem, zawodnicy byli bardzo zadowoleni z przygotowania zeskoku i całego obiektu. Cieszę się, że to wszystko w Wiśle po raz kolejny odbyło się w tak ładny i sprawny sposób - dodał.

Andrzej Duda "przyniósł trochę szczęścia" polskim skoczkom w Wiśle. "To jest piękne w sporcie"

Reporter stwierdził, że Duda "przyniósł trochę szczęścia" Polakom, którzy zaliczyli "najlepszy występ w sezonie", w końcu aż sześciu z nich wystąpiło w serii finałowej. - Niestety nie udało się naszym zawodnikom ani stanąć na podium, ani wejść do dziesiątki - żałował prezydent. Choć Pawłowi Wąskowi i Aleksandrowi Zniszczołowi do Top 10 zabrakło kilku dziesiątych punktu.

- Pytał pan prezesa (Małysza - red.), kiedy znów będziemy w czołówce - zapytał dziennikarz. - To jest sport, proszę spojrzeć na tę pięćdziesiątkę i ilu znanych nazwisk nawet nie było w finałowym konkursie. To jest piękne w sporcie - zakończył Andrzej Duda.

W tym sezonie w Polsce odbędą się jeszcze jedne zawody Pucharu Świata. Mniej więcej w połowie stycznia najlepsi skoczkowie narciarscy zawitają do Zakopanego.

Więcej o: