Alarm przed konkursem PŚ w Rasnovie. Nagłe zmiany w programie zawodów

Silny wiatr torpeduje zawody Pucharu Świata w Rasnovie. Zniszczeniu uległa konstrukcja odpowiadająca za oświetlenie, a w torach najazdowych zebrało się pełno niebezpiecznych elementów. Organizatorzy odwołali drugą serię skoków kobiet i serię próbną mężczyzn. Co z konkursem indywidualnym PŚ?

Dość nietypowy jest aktualny weekend Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na skoczni w Rasnovie wystartowało 47 zawodników, co oznacza, że nie było sensu organizowania kwalifikacji, bo wszyscy z automatu awansowali do konkursu indywidualnego. W piątek przeprowadzono więc prolog, w którym najlepszym z Polaków był Kacper Juroszek, który zajął piętnaste miejsce. W drugiej dziesiątce zmieścił się jeszcze Jan Habdas, który był osiemnasty. Tomasz Pilch i Maciej Kot uplasowali się nieco niżej, zajmując 23. i 25. miejsce. 

Zobacz wideo Adam Małysz ocenia pracę sędziów! "Jest to bardzo duże zróżnicowanie sędziowania"

PŚ w Rasnovie. Organizatorzy odwołali serię próbną. Skoki narciarskie pod znakiem zapytania

To wymienieni wyżej zawodnicy reprezentują Polskę w Rasnovie. Nie wiadomo jednak, czy sobotni konkurs PŚ odbędzie się zgodnie z planem. "Infrastruktura wokół skoczni w Rasnovie zaczyna się rozpadać wskutek wiatru" - przekazał Dominik Formela, dziennikarz Skijumping.pl. Dodał też, że elementem, który uległ uszkodzeniu jest rusztowanie zbudowane na potrzeby tymczasowego oświetlenia. 

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Warunki pogodowe pozwoliły wystartować kobietom, których konkurs indywidualny odbył się na kilka godzin przed rywalizacją mężczyzn. Nie udało im się jednak ukończyć zawodów. Organizatorzy - wskutek silnego wiatru - byli zmuszeni do odwołania drugiej serii. Niedługo później portal Skujumping.pl przekazał, że w sobotę nie odbędzie się też seria próbna mężczyzn, która była zaplanowana na godz. 15:15 czasu polskiego. 

Na tę chwilę konkurs indywidualny, który ma się zacząć o godz. 16:20 czasu polskiego, odbędzie się bez zmian. Niewykluczone jednak, że zostanie podjęta decyzja o przełożeniu skoków na następny dzień. Dominik Formela przekonywał na Twitterze, że tak niekorzystne warunki pogodowe mają się utrzymywać przez cały dzień. A to może uniemożliwić skoczkom oddanie bezpiecznych skoków. Do tego dochodzą problemy z najazdem. "Podczas rywalizacji kobiet do torów dostało się dużo "śmieci" typu liście, gałązki, piasek itd. Do tego jest bardzo ciepło, więc można zacząć myśleć o ich stopniu zmrożenia, choć ponoć jest tu system mrożenia" - przekazuje dziennikarz. 

Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej ze zmagań podczas tego weekendu na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.