Przed tygodniem rozpoczęła się gra w nowym sezonie PlusLigi. Na starcie sezonu Asseco Resovia Rzeszów oraz Jastrzębski Węgiel zmierzyły się z Barkomem Każany Lwów. Zarówno rzeszowianie jak i jastrzębianie są jednymi z faworytów do końcowego triumfu w rozgrywkach i to właśnie obie te ekipy zmierzyły się ze sobą we wtorkowe popołudnie w Jastrzębiu-Zdroju.
Na parkiecie w obu drużynach nie brakowało medalistów ostatnich igrzysk olimpijskich w Paryżu - byli Tomasz Fornal, Łukasz Kaczmarek, Benjamin Toniutti czy Norbert Huber. Początek meczu zapowiadał naprawdę zacięte i wyrównane starcie.
Początkowo przewagę mieli siatkarze Asseco Resovii Rzeszów. Lepsza gra przy własnej zagrywce i w kontratakach sprawiła, że rzeszowianie szybko byli w stanie zbudować sobie pięciopunktową przewagę i w końcową fazę seta wchodzili przy prowadzeniu 19:14. Resovia miała piłki setowe przy wyniku 24:21, ale nie wykorzystała tego! Jastrzębianie za sprawą wprowadzonego Arkadiusza Żakiety (zmienił Łukasza Kaczmarka) doprowadzili do gry na przewagi i wygrali seta 26:24.
Druga partia ponownie była popisem dobrej i skutecznej gry gości. Znowu zbudowali sobie kilkupunktową przewagę i prowadzili 15:11. Czy to coś dało? Oczywiście, że nie. Znakomita gra Żakiety, Fornala i Hubera sprawiła, że po chwili było 16:15 dla jastrzębian. Później tylko już powiększali przewagę i wygrali drugiego seta 25:21.
Tak przegrane dwa sety całkowicie rozbiły Asseco Resovię Rzeszów. Od początku trzeciej partii gospodarze kontrolowali wydarzenia na boisku i systematycznie powiększali przewagę nad rywalami - pięć, sześć, siedem i nawet dziesięć punktów więcej mieli od rzeszowian. Efekt? Set wygrany 25:15, a zarazem cały mecz 3:0.
Bohaterem spotkania był bez wątpienia Arkadiusz Żakieta. Atakujący zdobył 14 punktów (11/15 w ataku, dwa asy serwisowe i jeden blok) i został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.