Przed rozpoczęciem ostatniej kolejki fazy zasadniczej mistrzostw Europy w piłce ręcznej w grupie pierwszej wiadomo było, że pewni awansu do strefy medalowej są Duńczycy. Do obsadzenia pozostało jeszcze jedno miejsce, a także trzecia lokata, która gwarantuje jedynie możliwość gry o miejsca 5-6.
Pierwszy środowy mecz zakończył się zgodnie z oczekiwaniami. Islandczycy bardzo szybko wyszli na kilkubramkowe prowadzenie, nie dając rywalom praktycznie żadnych szans na odrobienie strat. Pierwsza połowa meczu rozgrywanego w hali MVM Dome w Budapeszcie zakończyło się zwycięstwem Islandii aż 17:8.
W drugiej części sytuacja nie uległa zbyt dużej zmianie, choć reprezentanci Czarnogóry w pewnym momencie zdołali odrobić straty do różnicy pięciu trafień. Islandczycy nie zamierzali jednak odpuścić i w końcowych minutach ponownie pokazali moc, deklasując rywala aż 34:24.
Pewne zwycięstwo Islandii oznacza, że na ten moment zajmuje ona drugie miejsce, spychając mistrzów olimpijskich Francuzów na trzecią pozycję. Obie reprezentacje mają identyczny bilans punktowy, jednak w bezpośrednim starciu znacznie lepsi byli Islandczycy, wygrywając aż 29:21.
Mistrzowie olimpijscy z ubiegłego roku będą mieli jednak szansę na awans do fazy pucharowej. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bowiem w środowy wieczór zagrają z pewnymi awansu Duńczykami, mistrzami świata z 2021 roku. Jeśli Francja przegra, odpadnie z walki o czołowe miejsca na mistrzostwach Europy.
Dania jest w komfortowej sytuacji. Oprócz pewnego awansu, może wybrać sobie rywala w półfinale. Jeśli chciałaby zagrać ze Szwecją, to wtedy nie może przegrać z Francuzami. Jeśli jednak Duńczycy wolą o finał zmierzyć się z Hiszpanią, to wtedy musieliby z mistrzami olimpijskimi przegrać.
Mecz Francja - Dania rozpocznie się w środę, 26 stycznia o godzinie 20.30. Transmisja w Eurosporcie.