Mimo wygasającego w czerwcu 2022 roku kontraktu z PSG, Kylian Mbappe nie podjął jeszcze decyzji na temat przedłużenia współpracy. Francuz konsekwentnie odrzuca kolejne oferty pracodawcy. Włodarze klubu zaproponowali Mbappe wręcz niewyobrażalne warunki. Francuzi obiecali 23-latkowi, że zapewnią mu takie wynagrodzenie rzędu 50 mln euro za sezon. Wydawało się nawet, że zespół jest gotowy pożegnać Neymara oraz Messiego, by tylko zatrzymać w zespole gwiazdę PSG. Dodatkowo od przyszłego sezonu Mbappe mógłby zostać kapitanem drużyny.
Francuz wciąż nie podał konkretnej odpowiedzi. Według hiszpańskich mediów Mbappe zwiąże się z Realem Madryt, a włodarze klubu z Madrytu przygotowują ostateczną propozycję dla napastnika.
I choć wszystko wskazywało na to, że przyszłość Francuza może być już przesądzona i w kolejnym sezonie 23-latek stanie u boku Karima Benzemy, to jednak do mediów zaczynają docierać nowe informacje. Były reprezentant Francji, Jerome Rothen, potwierdził w trakcie wywiadu w programie "Rothen On Fire", że do wyścigu o Mbappe dołączył trzeci klub. Jak zapewnia 44-latek, tym zespołem nie jest FC Barcelona.
- Zgodnie z informacjami, które otrzymałem, pojawił się trzeci klub w walce o Francuza. Ten zespół również może zmusić 23-latka do myślenia. Choć nie znam jego nazwy, to pewnym jest, że to nie FC Barcelona. Ten klub nie wchodzi w grę z kilku powodów - zakończył Rothen.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Nie ma wątpliwości, że 23-latek jest w życiowej formie. Francuz rozegrał 38 spotkań, w których zdobył 28 bramek i zaliczył 20 asyst. To sprawia, że jest najlepszym strzelcem PSG, wyprzedzając takie gwiazdy jak Neymar czy Lionel Messi, którzy w tym sezonie zdobyli odpowiednio siedem i osiem bramek.