"Byłem przerażony". Piłkarz Romy wydał oświadczenie. Kibice urządzili mu piekło

- Bałem się o siebie i moją rodzinę, poczułem się opuszczony. Byłem przerażony, bo nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Ostatnie miesiące to dla mnie delikatny okres - napisał Nicolo Zaniolo w oficjalnym oświadczeniu, opublikowanym przez agencję prasową ANSA. Po transferowym fiasku włoski napastnik dąży do porozumienia z Romą.

Temat odejścia Nicolo Zaniolo z Romy był jednym ze zdecydowanie najgłośniejszych podczas ostatnich dni zimowego okna transferowego. Włoski napastnik cieszył się zainteresowaniem ze strony klubów Premier League - głównie Bournemouth, które złożyło ofertę w wysokości ponad 30 mln euro. Początkowo Zaniolo odrzucił tę ofertę, ale kiedy pozostałe opcje się wysypały, to był gotów ją zaakceptować. Wtedy jednak było za późno, ponieważ Bournemouth sprowadziło m.in. Hameda Juniora Traore z Sassuolo.

Zobacz wideo Krzynówek wskazał wzór dla Santosa. "Szatnia była razem z nim"

Zaniolo reaguje na ostatnie wydarzenia. "Byłem przerażony, czułem się opuszczony"

- Od miesiąca Nicolo Zaniolo codziennie powtarzał, że chce odejść. Nie chce już nosić koszulki Romy ani nie chce trenować z drużyną. Myślę, że niestety zostanie w klubie - mówił Jose Mourinho na konferencji prasowej przed meczem z Napoli (1:2). Brak transferu Włocha sprawił, że kibice Romy najpierw wywiesili obraźliwy transparent, nazywając go zdrajcą i gównem bez honoru, a potem policja musiała ich odganiać od domu piłkarza, położonego w dzielnicy Casal Palocco. "Sytuacja staje się coraz bardziej toksyczna" - pisał portal calciomercato.com.

Nicolo Zaniolo postanowił zareagować i przesłał oświadczenie do agencji prasowej ANSA. W treści możemy przeczytać, że Włoch chce ugasić pożar i pogodzić się z klubem. "W ciągu ostatnich tygodni powiedziano i napisano wiele nieprawdziwych rzeczy na mój temat. Przyszedłem do Romy jako nieznany piłkarz, a fani przywitali mnie jak jednego ze swoich. Dali mi pewność siebie, odwagę i miłość w strasznych momentach. Wyciągam dłoń i oddaję się całkowicie do dyspozycji rodziny Romy. Przyszłość jest w naszych rękach" - rozpoczął.

Zaniolo w oświadczeniu nawiązał też do ostatnich wydarzeń, m.in. z udziałem kibiców Romy. "Po ostatnich zdarzeniach po raz pierwszy bałem się o siebie i moją rodzinę, poczułem się opuszczony. Byłem przerażony, bo nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Ostatnie miesiące to dla mnie delikatny okres, w którym trudno było mi zrozumieć, jaka będzie moja przyszłość. Zawsze ciężko pracowałem na treningach i w meczach. W wieku 23 lat przeżyłem rzeczy, których nie doświadczyło wielu kolegów w całej karierze" - dodał.

Nicolo Zaniolo trafił do Romy w lipcu 2018 roku w ramach rozliczenia za Radję Nainggolana, który odchodził do Interu Mediolan. Od tego momentu włoski napastnik zagrał ponad 120 meczów dla Romy, w których strzelił 24 gole i zanotował 18 asyst. To właśnie Zaniolo sprawił, że klub ze stolicy Włoch wygrał Ligę Konferencji Europy w zeszłym roku, ponieważ zdobył jedyną bramkę w finałowym meczu z Feyenoordem Rotterdam (1:0). Kontrakt Nicolo Zaniolo z Romą jest ważny do końca czerwca 2024 roku.

Więcej o: