Środek obrony to jedna z najlepiej obsadzonych pozycji w FC Barcelonie. O dwa miejsca w podstawowym składzie rywalizuje aż pięciu klasowych zawodników: Pau Cubarsi, Inigo Martinez, Ronald Araujo, Andreas Christensen oraz Eric Garcia.
Hiszpanie piszą wprost: bunt w FC Barcelonie
Taka rywalizacja sprawiła, że rzadko swoje szanse dostawał Eric Garcia. W tym sezonie wystąpił w 20 spotkaniach, ale tylko w ośmiu w podstawowym składzie. Nic zatem dziwnego, że 24-letni piłkarz chciał w trakcie zimowego okienka transferowego odejść do innego klubu.
O jego planach informują hiszpańskie media.
"Eric Garcia chciał odejść. To nie jest tajemnicą. Był zadowolony z pobytu w Gironie z trenerem Michelem i chciał powtórzyć to doświadczenie. Potem przyszedł czas na Como Cesca Fabregasa, którego również ten pomysł przyciągnął. Wszystko, byle nie być tylko aktorem drugoplanowym w Barcelonie" - pisze hiszpański dziennik "Sport".
Według informacji dziennikarzy doszło do ważnego spotkania na linii Garcia - trener Hansi Flick. Po którym piłkarz zbuntował się na "swój sposób", czyli dobrą grą.
"Garcia w kluczowym momencie spotkał się Flickiem i zrozumiał, że musi zostać, że niemiecki trener nie pozwoli mu odejść. Od tego momentu piłkarz zrobił krok naprzód, co było wyraźnie widoczne w meczu z Alaves, gdy wszedł na boisko po przerwie i piłka zaczęła swobodnie krążyć. On się zbuntował na swój sposób" - dodaje "Sport".
Dziennikarz German Bona uważa, że Garcia może wywalczyć miejsce nawet w podstawowym składzie FC Barcelony.
Zobacz: Reprezentant Polski bohaterem! Gol i triumf w Superpucharze
"Flick postrzega go raczej jako defensywnego rozgrywającego, ale Garcia czuje się najpewniej na środku obrony. I Niemiec o tym wie. Pod względem taktycznym i jeśli chodzi o wyprowadzanie piłki, Eric ma argumenty, by zostać podstawowym zawodnikiem Barcelony. Konkurencja jest jednak duża" - przyznaje German Bona.
Garcia dla FC Barcelony dotychczas zagrał 90 razy, zdobył trzy gole i miał trzy asysty.
FC Barcelona po 22. kolejkach zajmuje trzecie miejsce w La Lidze. Ma 45 punktów, cztery mniej od prowadzącego Realu Madryt i trzy od wicelidera - Atletico Madryt.
Zespół Flicka w czwartek, 6 stycznia zagra w Pucharze Króla. Zmierzy się na wyjeździe z Valencią. Początek pojedynku o godz. 21.30. Do ligi FC Barcelona wróci 9 lutego w wyjazdowym starciu z Sevillą (godz. 21). Zapraszamy na relację na żywo z obu spotkań na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.