Skandaliczne wpisy na koncie Mbappe! Prawda szybko wyszła na jaw

Kylian Mbappe mógł przeżyć ogromny szok, gdy zobaczył, co stało się z jego kontem na portalu X. Od środowego wieczoru w mediach społecznościowych Francuza zaczęły pojawiać się szokujące wpisy. Piłkarz rzekomo miał w nich wychwalać Manchester United, promować własną kryptowalutę, a nawet obrażać Lionela Messiego. To mogło oznaczać tylko jedno. Mbappe padł ofiarą oszustów.

Kylian Mbappe latem dołączył do Realu Madryt i wciąż czeka na swoją pierwszą bramkę w La Liga. Okazję będzie miał już w ten czwartek. O godz. 21:30 jego drużyna spotka się z Las Palmas. Pytanie tylko, czy francuski gwiazdor nie będzie skutecznie wyprowadzony z równowagi. Zaledwie dzień przed meczem z jego kontem na platformie X (wcześniej Twitterze) działy się dziwne rzeczy...

Zobacz wideo Don Kasjo przesadził! "To są idioci". I ujawnił zarobki na FAME 22

Kylian Mbappe zhakowany. Seria kuriozalnych wpisów. Messi zwyzywany

Wszystko zaczęło się w środowy wieczór. Na oficjalnym profilu piłkarza co chwila pojawiały się zaskakujące wpisy. Kilka z nich było bardzo przychylnych dla Manchesteru United. Fani mogli przeczytać m.in., że "Manchester jest czerwony", a "Londyn to g***o". Mbappe miał także polecać związany z Manchesterem profil UTDTrey, twierdząc, że jest "najlepszy na Twitterze".

Na tym jednak nie koniec. Z konta zawodnika Realu zaczęły być wysyłane treści o charakterze politycznym. Chodzi o zaangażowanie w konflikt izraelsko-palestyński. Nagle pojawiły się na nim hasła: "Wolna Palestyna", wulgarne: "J***ć Izrael", czy nawet "Żydzi posiadają futbol". Nie zabrakło też głosu w dyskusji o tym, kto jest najlepszym piłkarzem w historii. - Cristiano Ronaldo jest największym piłkarzem wszech czasów. Ten karzeł nie jest moim GOAT-em - można było przeczytać w poście, który został zilustrowany zdjęciem płaczącego Lionela Messiego.

Wielkie oszustwo. Tak wykorzystali Mbappe. Chodzi o kryptowalutę

Tego typu wpisy, choć często obraźliwe, na szczęście nikomu nie były w stanie wyrządzić większej krzywdy. Co innego w przypadku tych promujących kryptowalutę o nazwie $MBAPPE. Jak podaje "The Mirror" rzeczywiście znaleźli się ludzie, którzy postanowili ją nabyć. A to wiązało się ze sporymi stratami. W ciągu kilkunastu minut jej wartość gwałtownie skoczyła do nawet kilkudziesięciu milionów euro, po czym spadła do zera.

Oczywiste było, że za wpisy nie odpowiadał sam Mbappe. Jego konto zostało zhakowane, ale najwyraźniej sytuacja już została opanowana. Kontrowersyjne posty zostały usunięte, a nowe na szczęście nie powstają. Piłkarz może więc odetchnąć i skupić się na grze.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.