Media: Xavi przekonał gwiazdora do hitowego transferu. Podał za przykład Lewandowskiego

Według najnowszych doniesień Ilkay Guendogan dał się przekonać i niedługo po finale Ligi Mistrzów trafi do FC Barcelony. Wielką rolę w namówieniu pomocnika do transferu miał Xavi. Kulisy całej transakcji opisał kataloński "Sport".

Jednym z celów transferowych FC Barcelony jest ściągnięcie środkowego pomocnika, co oczywiście nie będzie dla katalońskiego klubu łatwe ze względu na konieczność przestrzegania sztywnych ograniczeń finansowych narzuconych przez hiszpańską federację. Z tego powodu transfer Guendogana jest bardzo ważny - Barcelona nie musi płacić Manchesterowi City, bo pomocnikowi kończy się kontrakt.

Zobacz wideo Kulisy Roland Garros. Tak wygląda turniej od strony kibica

Guendogan przejdzie do Barcelony? Aż trzyletnia umowa

Piłkarz Manchesteru City byłby ogromnym wzmocnieniem dla katalońskiej drużyny. Pomocnik finalisty Ligi Mistrzów w tym sezonie jest kluczowy dla zespołu Pepa Guardioli. Guendogan zagrał już w 50 meczach, w których strzelił 11 goli i zanotował siedem asyst. Dlaczego w takim razie odejdzie z Manchesteru? Klub proponował mu jedynie roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok, co jest zrozumiałe, bo za kilka miesięcy będzie obchodził 33 urodziny. Tymczasem Barcelona ma oferować aż trzyletni kontrakt. 

Kluczowa rola Xaviego w negocjacjach kontraktowych z Guendoganem

Jednak nie tylko długa umowa ma przekonać Guendogana do transferu. Kataloński "Sport" opisał kulisy całej sprawy i podkreślił rolę Xaviego, który miał największy wpływ na pomocnika. Według informacji dziennika trener Barcelony miał przeprowadzić z Guendoganem przynajmniej trzy rozmowy. W jednej z nich odwoływał się do słów, którymi miał przekonać Roberta Lewandowskiego do transferu. - Grałeś w wielkich klubach jak Borussia i Manchester City, twoim trenerem był Pep Guardiola, ale w Barcelonie zobaczysz coś, z czym dotychczas nie miałeś do czynienia. Barca jest inna, jest największa.

Przypomnijmy, że kapitan reprezentacji Polski nawet w ostatniej rozmowie z Bartłomiejem Kubiakiem przyznał, że hasło "Mes que un club" w Barcelonie faktycznie coś znaczy.

 - Tak, to nie jest hasło na wyrost. Przekonuję się o tym na każdym kroku. W zasadzie od samego początku, kiedy kibice - choć niewiele tutaj jeszcze zrobiłem - już skandowali moje nazwisko. Nie tylko po tym, jak zdobywałem bramki, ale nawet w momentach, gdy mi nie wyszła jakaś akcja czy strzał. Czułem pełne wsparcie. Docenienie, że przyszedłem do Barcelony w trudnym momencie. Nie tylko wśród kibiców, ale też w zarządzie czy w szatni. To jest coś, z czym nigdy wcześniej się nie spotkałem - przyznał napastnik w rozmowie z dziennikarzem Sport.pl. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Innym argumentem Xaviego w rozmowach z Guendoganem miała być jego przyszła pozycja. Hiszpan postawił sprawę jasno - Guendogan będzie kluczowym zawodnikiem, na którym będą ciążyły różne zadania. Defensywa, budowanie akcji i zapewnianie kontroli w środku pola - za to wszystko ma odpowiadać właśnie Niemiec. 

Według informacji katalońskiego "Sportu" oficjalne ogłoszenie transferu ma nastąpić niedługo po finale Ligi Mistrzów. Obie strony mają być już dogadane i do przeprowadzenia zostały jedynie testy medyczne.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.