Od dłuższego czasu niemieckie media regularnie opisują relacje, jakie łączą trenera 1. FC Koeln Steffena Baumgarta z 52-krotnym reprezentantem Słowacji. Okazuje się, że panowie nie potrafią się dogadać, czego dowodem miało być kilka sprzeczek podczas treningów.
Kolejnym dowodem na niską pozycję byłego zawodnika Legii Warszawa w zespole z Kolonii był fakt, że nie był on brany pod uwagę w sobotnim meczu 31. kolejki Bundesligi, w którym 1. FC Koeln pokonało u siebie 3:1 Arminię Bielefeld. Słowak co prawda znalazł się na ławce rezerwowych, ale nie miał okazji wejść na boisko.
Na domiar złego, dzień po tym spotkaniu Słowak został zawieszony przez klub do odwołania. - Przekłada swoje interesy ponad dobro drużyny i na razie będzie trenował indywidualnie - powiedział anonimowy pracownik 1. FC Koeln w rozmowie z portalem express.de.
Niewykluczone, że zawieszenie Dudy może być kolejnym symptomem jego odejścia z klubu po zakończeniu tego sezonu. Już zimą zainteresowanie 27-latkiem wyrażała Genoa, jednak wówczas nie doszło do transferu. Choć kontrakt Słowaka jest ważny do końca czerwca 2024 roku, latem najpewniej zmieni on otoczenie.
Ondrej Duda, który w latach 2014-2016 był zawodnikiem Legii Warszawa trafił do 1. FC Koeln we wrześniu 2020 roku z Herthy Berlin za około siedem milionów euro. W obecnym sezonie Słowak wystąpił w 32 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił dwa gole i zanotował jedną asystę.