Manchester United katastrofalnie zaczął nowy sezon Premier League. W dwóch pierwszych meczach piłkarze Erika Ten Haga przegrali 1:2 z Brighton i aż 0:4 z Brentford. Rozczarowany postawą swoich zawodników Holender w pomeczowym wywiadzie wprost stwierdził, że drużynie potrzebne są wzmocnienia "odpowiedniej jakości".
Według najnowszych doniesień brytyjskich mediów, za piłkarza, który wniesie odpowiedni poziom do drużyny, działacze Manchesteru United uznali Alvaro Moratę. "The Atheletic" informuje, że klub prowadzi rozmowy z Atletico Madryt w sprawie transferu napastnika. Hiszpanie oczekują za swojego gracza 30 milionów funtów.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Diego Simeone nie widzi miejsca dla 29-latka w swojej drużynie i chętnie się go pozbędzie. Kilka tygodni temu Moratą interesował się też Juventus, a więc klub, w którym zawodnik spędził na wypożyczeniu ostatnie dwa sezony. Włosi nie byli jednak w stanie porozumieć się z Atletico w kwestii kwoty odstępnego. "Rojiblancos" chcą pozbyć się piłkarza, ale za odpowiednią sumę.
Na ten moment nie wiadomo, jak zaawansowane są rozmowy między Manchesterem i Atletico. Transfer Alvaro Moraty wydaje się być jednak bardzo realny. "Czerwone Diabły" pilnie potrzebują wzmocnień ataku. Na zakontraktowanie nowego napastnika mają czas tylko do końca sierpnia.
Jeśli transfer dojdzie do skutku, dla Hiszpana będzie to powrót do Anglii po niewiele ponad trzech latach przerwy. Od 2017 do 2020 roku był bowiem formalnie zawodnikiem Chelsea. Większość tego czasu spędził jednak na wypożyczeniu w Athletico. Ostatni mecz dla "The Blues" rozegrał jeszcze w 2019 roku.