Sunderland udanie rozpoczął pierwszy od czterech lat sezon w Championship. Sześciokrotni mistrzowie Anglii w dwóch pierwszych meczach wywalczyli cztery punkty i zajęli miejsce w czołówce tabeli. W sobotę byli bardzo blisko dopisania kolejnych trzech punktów. W starciu z Queens Park Rangers wypuścili jednak zwycięstwo z rąk już w doliczonym czasie gry. I to w niesamowitych okolicznościach.
Sunderland już po pierwszej połowie prowadził 2:0 po bramkach Stewarta i Simmsa. Wynik ten utrzymywał się aż do 87. minuty i wydawało się, że gospodarzom nic złego nie może się już stać. Wówczas kontaktowego gola strzelił jednak Ilias Chair. Goście szukali okazji do wyrównania w doliczonym czasie gry i w 92. minucie udało im się wywalczyć rzut rożny. Cała drużyna Queens Park Rangers, uwzględniając bramkarza, znalazła się pod bramką Sunderlandu.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
I to właśnie golkiper przyjezdnych, Seny Dieng został bohaterem. Senegalczyk zrobił użytek z swoich imponujących warunków fizycznych (mierzy 1,93 m), wyskoczył najwyżej do dośrodkowania w pole karne Sunderlandu i strzałem głową skierował piłkę do bramki. Gospodarze tylko załamali ręce, nie wierząc w to, co właśnie się wydarzyło. Gracze Queens Park rozpoczęli natomiast świętowanie. Całą akcję można zobaczyć poniżej.
Mecz zakończył się remisem 2:2. Dzięki temu drużyna Queens Park Rangers wskoczyła na 9. miejsce w tabeli Championship i ma na koncie cztery punkty. Sunderland ma na koncie pięć punktów i zajmuje 6. miejsce.