Do zdarzenia doszło we wtorkowy wieczór. Wtedy piłkarze Chelsea grali w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów meczu u siebie z Zenitem. Wygrali 1:0 po bramce Romelu Lukaku w 69. minucie, a Reece James grał 90 minut.
Gdy wrócił do domu czekała go przykra niespodzianka. - Do mojego domu włamała się grupa tchórzliwych rabusiów - poinformował James na swoim profilu na Instagramie i umieścił film, jak złodzieje wchodzą do jego domu. Udało im się wynieść sejf, w którym znajdowały się jego osobiste trofea - m.in. medale za zwycięstwo w Lidze Mistrzów, Superpucharze Europy oraz za wicemistrzostwo z kadrą Anglii na mistrzostwach Europy.
- Nigdy nie trzymam w domu żadnej mojej biżuterii, więc jedyne, co miałem w sejfie to medale. Apeluję do wszystkich moich fanów z Chelsea i reprezentacji Anglii, aby pomogli zidentyfikować te osoby, które nigdy nie będą mogły spać spokojnie, ponieważ rośnie liczba dowodów przeciwko nim. Policja, moi doradcy i Chelsea stoją za mną, bo mamy zdecydowane wskazówki, kim są sprawcy. Zbliżamy się do nich. Na szczęście nikt nie był obecny w domu podczas włamania i chcę, abyście wiedzieli, że jestem bezpieczny i zdrowy... - dodał Reece James.
James może mówić o sporym pechu, bo już po raz drugi raz w ciągu roku padł ofiarą złodziei. W grudniu skradziono mu samochód, ale sprawcy szybko mu go oddali.