Choć Kamilowi Grosickiemu udało się spełnić marzenie o powrocie do Premier League, to raczej nie będzie mu dane grać w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Trener Slaven Bilić widzi Polaka co najwyżej w roli zmiennika, a ta nie zadowala skrzydłowego, który w obliczu przyszłorocznych mistrzostw Europy chce grać jak najwięcej.
Jak donosi portal meczyki.pl, Grosickim interesują się kluby z Turcji oraz ma "bardzo dobrą ofertę z Championship". - Według naszych źródeł chętnie widziałoby go u siebie Nottingham Forest, które zimą przegrało wyścig o "Grosika" - czytamy.
Wtedy Polak trafił jednak do WBA, w którym teraz będzie musiał walczyć o miejsce w pierwszym składzie zespołu Slavena Bilicia. Szanse na transfer jeszcze przed końcem okienka, które kończy się 5 października, wydają się niskie, zwłaszcza że Grosicki nadal może walczyć o kolejne występy, co podkreślił Jerzy Kopiec, menedżer Polaka. - Rozmawiałem z przedstawicielami West Brom. Na razie nie mają w planach podejmować wobec niego żadnych decyzji. Klub jest z Kamila zadowolony - powiedział Kopiec.
Grosicki w tym sezonie nie zagrał w ani jednym meczu Premier League. Starcie pierwszej kolejki z Leicester (0:3) oglądał z ławki rezerwowych, a w drugiej serii gier nie było już nawet na niej, gdy West Brom przegrywał 2:5 z Evertonem. Jedyną szansę gry reprezentant Polski otrzymał w meczu 2. rundy EFL Cup, w którym rozegrał 55 minut, a jego drużyna wygrała 3:0 z 4-ligowym Harrogate Town.
Występ w 2. rundzie meczu pucharowego dawał nadzieję na to, że Grosicki zagra także we wtorkowym spotkaniu 3. rundy z Brrentford (6:7 po serii rzutów karnych). Grosickiego w tym meczu jednak zabrakło w kadrze meczowej "The Baggies". - Stało się tak dlatego, ponieważ w poniedziałek Grosicki miał problemy z dwiema rzeczami - plecami, a także pospinanymi mięśniami - zdradził Slaven Bilić, trener WBA.
Problemy Grosickiego nie pozwolą mu na występ w sobotnim meczu z Chelsea. Wykonany rezonans magnetyczny nie wykazał jednak poważnych urazów, jednak polski skrzydłowy nie był w stanie trenować w tym tygodniu. Sztab medyczny WBA podjął decyzję, że Grosicki będzie mógł wrócić do walki o skład dopiero wtedy, gdy wyleczy wszystkie problemy zdrowotne, aby nie ryzykować pogłębienia urazów.