Cecherz objął Wieczystą w maju ubiegłego roku, gdy kwestia awansu tej drużyny do Betclic 1. Ligi wisiała na włosku. Pod jego wodzą zespół poradził sobie jednak w barażach. Z kolei w obecnym sezonie po 12. kolejkach zajmuje pozycję wicelidera. Dlatego decyzja właściciela klubu Wojciecha Kwietnia, by pożegnać się z polskim szkoleniowcem po remisie 1:1 z najlepszą w lidze Wisłą Kraków i wpadce 0:2 z Odrą Opole, wzbudziła sporo kontrowersji.
- Jest mi przykro, to zwolnienie mi się nie należało. Z drugiej strony, odchodzę z podniesionym czołem, bo uważam, że wykonałem w Wieczystej kapitalną pracę - powiedział na antenie Kanału Sportowego Przemysław Cecherz.
- Nie miałem konfliktu z żadnym piłkarzem tak, żeby któryś mi zgłosił, że jest niezadowolony. Chemia między mną a zawodnikami była dość duża. Proszę zobaczyć na drugą połowę meczu z Wisłą Kraków. Ona nas zdominowała, nie ma co do tego wątpliwości. Ale proszę zwrócić uwagę, jak te wielkie nazwiska pracowały, by wybronić korzystny wynik - opisał Cecherz swoje relacje z zawodnikami, sugerując, że to nie szatnia Wieczystej odpowiada za jego zwolnienie.
- Łzy Jacka Góralskiego przy pożegnaniu przypomniały mi scenę z Mourinho z Interu. To pokazało, że byłem dla nich kimś ważnym - dodał 52-latek.
Te ostatnie słowa znalazły się w poście Kanału Sportowego na Instagramie. Niespodziewanie, odpowiedzieć na nie postanowił Sławomir Peszko.
- Może to były łzy ze szczęścia - napisał wiceprezes ds. sportowych klubu.
To nie wszystko, gdyż następnie Peszko wdał się w małą utarczkę słowną z komentującymi.
- Wstyd. Pana Szef nie szanuje ludzi, a Pan tylko udaje, że to jest nie na miejscu czy strach o zachowanie dyrektorskiego stołka przysłonił Panu zwykłą ludzka przyzwoitość i szczere docenienie pracy innych? I takie publiczne komentarze wypisuje były reprezentant Polski - napisał jeden z fanów.
- Strach i wstyd - odparł krótko Peszko, dodając rozbawioną emotkę.
Na sugestię innego użytkownika, że w pewnych sytuacjach należy milczeć, 40-latek odpisał:- Zgadzam się oglądając ten program.
Następca Przemysława Cecherza jeszcze nie został wybrany. "Trwają rozmowy z kilkoma kandydatami, a wybór szkoleniowca nastąpi do końca bieżącego tygodnia" - przekazał klub w krótkim oświadczeniu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!