"Przemysław Cecherz zakończył pracę w roli trenera Wieczystej Kraków. Dziękujemy za zaangażowanie i wkład w funkcjonowanie drużyny. Życzymy powodzenia oraz dalszych sukcesów w pracy trenerskiej" -przekazał w niedzielę 5 października pierwszoligowy klub (po sobotniej porażce 0:2 z Odrą Opole). A pojawiły się nowe wieści dotyczące poszukiwań następcy 52-latka.
Komunikat ukazał się we wtorek o godz. 10:41. "W związku z pojawiającymi się spekulacjami dotyczącymi nowego trenera Wieczystej Kraków informujemy, że decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta. Trwają rozmowy z kilkoma kandydatami, a wybór szkoleniowca nastąpi do końca bieżącego tygodnia" - przekazano.
Zobacz także: Oto co się stało na premierze filmu o Szczęsnym. "Ciekawszy niż Lewandowski"
Kogo ma brać pod uwagę krakowski klub? Wymieniano Dana Petrescu, byłego szkoleniowca Wisły Kraków (2005-2006), czy Gino Lettieriego, dawnego opiekuna Korony Kielce (2017-2019) - w przypadku tego drugiego rozmowy mają być "na finiszu". Włoch miał być brany pod uwagę już w kwietniu, lecz wówczas postawiono na Cecherza, który wygrał baraże o awans do I ligi.
Szkoleniowiec zwolniony przez krakowian nawet nie poznał konkretnego powodu rozstania. Co sprawia, że wszystko jest dla niego jeszcze bardziej bolesne. - Przede wszystkim zrobiło się bardzo przykro. Ciężką pracę wykonałem. Jeżeli wyciągasz zespół ze stanu praktycznie agonalnego w II lidze, wyglądał dramatycznie, był skłócony, nie był w stanie zrobić dziesięciu metrów sprintu, żeby dojść do pressingu... Jakoś udało się to ogarnąć, przede wszystkim zjednoczyć drużynę i tak przygotować na baraże. Zrobiliśmy to tak dobrze, że baraże praktycznie bez problemów przeszliśmy - mówił.
Pod jego wodzą drużyna zdobyła 22 punkty w 12 meczach i jest w grze o awans. - W I lidze drugie miejsce, a zespół praktycznie jeszcze w budowie. Jest 22 zawodników z dużym ego. To wspaniali chłopcy, udało się doprowadzić ich tak, że nie miałeś w szatni żadnego konfliktu. Odchodzę naprawdę z podniesionym czołem. Uważam, że zrobiłem bardzo dobrą pracę i poradziłem sobie w bardzo trudnych warunkach, w bardzo trudnym klubie. Wielu trenerów miałoby ciężko, by poradzić sobie z takimi zawodnikami. Jakoś mi się to udało. I stąd ta przykrość - stwierdził.
Nowy trener po raz pierwszy poprowadzi Wieczystą Kraków w ligowym spotkaniu z GKS-em Tychy. Odbędzie się ono 18 października.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!