To była 58. minuta meczu w Opolu. Kendzia zagrał diagonalną piłkę w kierunku Tomasa Prikryla. Kapitan Odry wygrał pojedynek z Kamilem Pestką, a po chwili skorzystał z błędu Dawida Szymonowicza w polu karnym Wieczystej i pokonał Antoniego Mikułkę strzałem z lewej nogi. Tak padł pierwszy gol w meczu Odra - Wieczysta. Opolanie podchodzili do tego spotkania z serią pięciu meczów bez porażki, licząc rozgrywki I ligi i Pucharu Polski. Wieczysta z kolei grała w czwartek derby z Wisłą Kraków (1:1).
W trakcie pierwszej połowy nie było wielu klarownych szans. W pierwszym kwadransie Odra wysoko pressowała Wieczystą, a potem inicjatywę przejęli goście. Bardzo ważnym punktem Wieczystej był Antoni Mikułko, który w dziewiątej minucie zanotował dwie interwencje, a w 35. minucie zbił piłkę do boku po uderzeniu Kacpra Przybyłki. Bardzo aktywny po stronie Odry był Tomas Prikryl, który dawniej grał w barwach Jagiellonii Białystok.
W 40. minucie Prikryl dośrodkował piłkę w pole karne Wieczystej, natomiast Filip Kendzia nie skontrował piłki, która poleciała obok lewego słupka bramki gości.
W pierwszym kwadransie Stefan Feiertag uderzył piłkę głową, natomiast poleciała ona tuż nad poprzeczką. Chwilę później Miki Villar trafił w słupek. Były też okazje ze strony Petara Pusicia, Kamila Pestki czy Tomasza Swędrowskiego. Mateusz Abramowicz nie skapitulował ani razu. Odra miała więcej okazji od Wieczystej, co mogło być pewnym zaskoczeniem.
Zobacz też: To ulubione miejsce Lewandowskiego w Hiszpanii
Po przerwie była otwarta gra z obu stron. W 50. minucie Kamil Dankowski nieznacznie się pomylił po uderzeniu piłki z woleja w polu karnym Odry. Kilkanaście sekund później gra przeniosła się w okolice pola karnego Wieczystej, a Prikryl uderzył tuż obok lewego słupka bramki Mikułki. Od 58. minuty było już 1:0 dla Odry po świetnym strzale Prikryla, a w tej akcji pomylił się Szymonowicz, który zastępował kontuzjowanego Michała Pazdana.
Pięć minut później Prikryl otrzymał podanie prostopadłe od Mato Milosa. Wydawało się, że Czech będzie miał znakomitą okazję na dublet, ale nie przyjął dobrze piłki. Wieczysta miała większe posiadanie piłki, ale niewiele z tego wynikało. Od 78. minuty Wieczysta grała w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Daniela Sandovala za pchnięcie Mateusza Spychały. Warto dodać, że Hiszpan pojawił się na boisku w przerwie, w miejsce Villara.
W 80. minucie Prikryl uderzył z woleja w polu karnym Wieczystej, natomiast Maciej Gajos blokował piłkę ciałem. Sześć minut później było już 2:0 dla Odry. Joshua Perez zgarnął piłkę w okolicy linii środkowej, a potem odegrał ją do Szymona Midy. Młodzieżowiec Odry "złamał" grę ze skrzydła do środka, uderzył płasko na bramkę Wieczystej i powiększył przewagę gospodarzy.
Odra pokazuje w tym sezonie, że świetnie radzi sobie w meczach z faworytami. Wcześniej zespół Jarosława Skrobacza pokonał 2:1 Miedź Legnica, a także zremisował 1:1 ze Śląskiem Wrocław i 2:2 z Wisłą Kraków.
Wygrana 2:0 w Opolu oznacza, że Odra awansuje na ósme miejsce w tabeli I ligi z 17 punktami i przybliża się na trzy punkty do strefy barażowej. Wieczysta pozostaje wiceliderem, natomiast przewaga nad Pogonią Grodzisk Mazowiecki stopniała do jednego punktu. Wisła może wykorzystać potknięcie Wieczystej i powiększyć przewagę do siedmiu punktów, jeżeli w niedzielę pokona Ruch Chorzów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!