Mecz w Gdyni pomiędzy trzecią w tabeli Arką Gdynia a przedostatnią Stalą Stalowa Wola miał dla gospodarzy potrójne znaczenie. Po pierwsze, drużyna Tomasza Grzegorczyka stanęła przed szansą wskoczenia na drugie miejsce, przynajmniej do poniedziałkowego meczu Miedzi Legnica z Wisłą Płock. Po drugie swój ostatni, 260. występ w Arce zaliczała żywa legenda tego klubu - 40-letni Brazylijczyk Marcus da Silva, najlepszy strzelec w historii Arki z 63 golami. Ale to nie wszystko, bo również w niedzielny wieczór szansę na pobicie rekordu Da Silvy miał Karol Czubak, który do starcia ze Stalą przystępował z 62 trafieniami dla "Żółto-Niebieskich".
Marcus da Silva wyszedł w podstawowym składzie Arki Gdynia, ale spędził na boisku zaledwie dziewięć minut, po czym zmienił go Karol Czubak. Była to zmiana iście symboliczna, bo później 24-letni napastnik przystąpił do bicia rekordu swojego poprzednika.
Zanim to nastąpiło jednak, pierwsza gola strzeliła Stal, a konkretnie uczynił to w 14. minucie Sebastian Strózik. Arka z kolei przebudziła się po pół godziny gry. W 36. minucie po dobrze rozegranym rzucie wolnym do wyrównania doprowadził Filip Kocaba, rozpoczynając festiwal strzelecki gospodarzy.
Tuż przed przerwą Karol Czubak strzelił 63. gola dla Arki, pewnie egzekwując rzut karny dla Arki. Po trafieniu Czubak pobiegł do ławki rezerwowych do Marcusa da Silvy, ciesząc się razem z nim z bramki, która zrównała go z Brazylijczykiem.
Po przerwie gdynianie już rozbili swojego przeciwnika. W 48. minucie akcję prawą stroną Tornike Gaprindaszwilego wykończył z kilku metrów Hide Vitalucci. Później kolejne trafienia zaliczał Czubak, który bezlitośnie wykorzystywał błędy rywali - w 59. minucie zabrał piłkę Bartłomiejowi Kukułowiczowi, by z 64. minutami stać się rekordzistą Arki. 19 minut później z kolei skompletował hattricka dobijając piłkę z bliska po strzale Joao Oliveiry i fatalnej interwencji bramkarza Stali Adama Wilka.
Goście kończyli ten mecz w "dziesiątkę", po tym jak w 82. minucie za faul na wychodzącym na czystą pozycję Joao Oliveirze wyrzucony z boiska został Michał Mydlarz.
Dzięki wygranej aż 5:1 nad Stalą Stalowa Wola, Arka Gdynia wskoczyła na drugie miejsce w tabeli z 34 punktami. Gdynianie muszą jednak pamiętać, że tuż za nimi z 33 "oczkami" plasuje się Miedź Legnica, która ma o dwa mecze rozegrane mniej, a pierwszy z nich z Wisłą Płock zagrają już w poniedziałek wieczorem.
Ciekawie zapowiadający się mecz mieliśmy w niedzielę w Warszawie, gdzie przy Konwiktorskiej stołeczna Polonia niespodziewanie pokonała walczący o awans Ruch Chorzów 1:0. Jedyne trafienie dla "Czarnych Koszul" zaliczył w 26. minucie Łukasz Zjawiński, który strzałem głową pokonał bramkarza rywali.
W spotkaniu dwóch drużyn z dolnej części tabeli Warta Poznań pokonała u siebie Pogoń Siedlce 2:1. Choć to goście po kwadransie prowadzili po trafieniu Majewskiego, to tuż po przerwie gole Jakuba Kiełba i Tomasza Wojcinowicza przesądziły o wygranej "Zielonych".