Wisła Kraków ponownie zawiodła swoich kibiców. Ponad 16 tysięcy kibiców w mroźnej scenerii patrzyło, jak "Biała Gwiazda" po słabym meczu zaledwie remisuje 1:1 ze Stalą Rzeszów. Wiślacy zagrali kiepskie spotkanie i nie wykorzystali szansy na doskoczenie do czołówki I ligi.
Niemniej drużyna pod wodzą Mariusza Jopa całościowo radzi sobie całkiem przyzwoicie. W dziewięciu ligowych meczach Wisła wygrała sześć razy, dwa razy zremisowała i poniosła tylko jedną porażkę. Dodatkowo Jop wprowadził Wisłę do 1/8 finału Pucharu Polski, wygrywając z Siarką Tarnobrzeg.
Trener Wisły miał piastować to stanowisko przynajmniej do końca rundy. Ale po meczu ze Stalą Rzeszów okazuje się, że będzie prowadził Wisłę do końca sezonu. Po meczu długi wpis na portalu X zamieścił prezes i właściciel Wisły Jarosław Królewski. "Po około 10 meczach, warto również rozliczyć pracę duetu Jop i Siwierski [asystent trenera - red.]. Oczywistym jest, że bazując na wynikach, etosie pracy i otwartości, że będą prowadzić ten zespół minimum do końca sezonu, wsparci przez Dyrektora Sportowego Vullneta Bashę" - napisał Królewski.
Królewski przypomniał, że w poniedziałek miną równo dwa lata, odkąd samodzielnie objął stery w Wiśle. "W pierwszym moim sezonie 'prezesury', zdołaliśmy wygrać Puchar Polski i godnie reprezentować Polskę w Pucharach Europejskich. W tym sezonie: awansujemy do Ekstraklasy. Głęboko w to wierzę, że z tymi ludźmi i zawodnikami, na których postawiliśmy, jesteśmy w stanie to zrobić, to wspaniali ludzie, którzy każdy z osobna ma umiejętności, aby dać tej drużynie wiele w kluczowych momentach" - ogłosił.
Wisła Kraków zajmuje aktualnie szóste miejsce w I lidze, które daje prawo do gry w barażach. "Biała Gwiazda" może jednak zostać jeszcze w ten weekend wyprzedzona przez ŁKS Łódź, czy Górnik Łęczna. W kolejną sobotę zagra natomiast u siebie hitowy mecz z ŁKS-em.