To już pewne. Wisła Kraków nie zagra w przyszłym sezonie w ekstraklasie. Piłkarze z Krakowa przegrali w spotkaniu barażowym u siebie z Puszczą Niepołomice aż 1:4 i pożegnali się z marzeniami.
Była 90. minuta, kiedy na zegarze na stadionie przy Reymonta było jeszcze 1:2 i Wisła wciąż miała szansę na wyrównanie. Kilka chwil później jednak ją straciła po tym jak trzeciego gola dla Puszczy zdobył 21-letni Lucjan Klisiewicz. Jeden z defensorów Wisły popełnił błąd, a napastnik nie zmarnował sytuacji sam na sam.
Kilkanaście sekund później Klisiewicz zdobył swoją drugą bramkę i ustalił wynik na 4:1 dla Puszczy. I to jaką bramkę! Zawodnik otoczony przez dwóch rywali padł w polu karnym i uderzeniem z pozycji leżącej pokonał bramkarza!. Trafienia takiej urody bardzo rzadko oglądane są na polskich boiskach.
"Ten nie wstaje, tylko leży i upokarza Wisłę, bo w tych kategoriach należy to rozpatrywać" - emocjonowali się komentatorzy Polsatu. Po tym trafieniu gospodarze nie mieli już szans, aby się podnieść i doprowadzić choćby do remisu.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Przez całe spotkanie to Puszcza była zespołem dominującym i wyraźnie lepszym. Wisła nie była w stanie choćby na moment przeciwstawić się gościom z Niepołomic. Oprócz Klisiewicza bramki dla zwycięzców zdobyli Kamil Zapolnik i Łukasz Sołowiej. Honorowy gol dla "Białej Gwiazdy" był autorstwa Alexa Muli.