Portugalia wyszła z grupy na mundialu w Katarze i w 1/8 finału zmierzy się ze Szwajcarią. Może okazać się, że nie tylko samo spotkanie w fazie pucharowej mistrzostw świata będzie szeroko omawiane w tamtejszych mediach. Hiszpańska "Marca" przekazała, że Cristiano Ronaldo zna już nowy klub. Kierunek mocno zaskakuje.
Zdaniem hiszpańskiej gazety Cristiano Ronaldo miałby przenieść się do Al-Nassr z Arabii Saudyjskiej już 1 stycznia 2023 roku. Kontrakt Portugalczyka ma obowiązywać do 2025 roku. Klub z Bliskiego Wschodu nie będzie musiał nic płacić Manchesterowi United, gdyż napastnik rozwiązał z nim kontrakt pod koniec listopada. Skoro o pieniądzach mowa: Ronaldo w Arabii Saudyjskiej zarobiłby prawdziwą fortunę. Za rok gry Al-Nassr miałby wypłacać mu aż 200 mln dolarów. Dzięki temu kapitan reprezentacji Portugalii zostałby najlepiej opłacanym graczem świata.
Ronaldo chce przenieść się właśnie tam nie tylko ze względu na gigantyczne wynagrodzenie, ale również przez świadomość, że w tamtejszej lidze byłby największą gwiazdą, co w Anglii nie było już możliwe do zrealizowania - sugerują dziennikarze "Marki". W Al-Nassr spotkałby się z paroma piłkarzami, którzy noszą znane europejskim kibicom nazwiska. Trenerem jest Rudi Garcia, który w przeszłości pracował w Ligue 1 i Serie A. W składzie znajduje się m.in. David Ospina, były bramkarz Napoli.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wcześniej pojawiły się plotki, że 37-latek miałby zostać na Wyspach. Jak twierdził "The Sun", nowy właściciel londyńskiego zespołu Todd Boehly chciał sprowadzić Portugalczyka na Stamford Bridge już latem. Wówczas transfer miał blokować ówczesny trener Thomas Tuchel. Zainteresowanie Boehly'ego miało być nadal aktualne, a determinację Chelsea ma wzmagać dopiero ósma pozycja w tabeli Premier League oraz fakt, że nie będzie musiała płacić rywalowi z Manchesteru ani pensa. Jednak obecnie wydaje się to coraz mniej prawdopodobne.
Cristiano Ronaldo ciągle musi prowadzić rozmowy z Juventusem. Według "La Gazetta dello Sport" portugalski gwiazdor chce w końcu odzyskać należne mu pieniądze, których turyński klub nadal nie wypłacił. Mowa tu o kwocie ok. 20 mln euro, którą piłkarz ustalił z klubem w sekretnym porozumieniu, wyłamującym się m.in. z masowych obniżek wynagrodzenia w związku z pandemią covid-19.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!