O godz. 21:00 w czwartek rozpoczęły się ostatnie mecze szóstej kolejki Ligi Europy. Nie brakowało hitów, takich jak Ajax - Lazio, czy Lyon - Eintracht Frankfurt. Polscy kibice na pewno interesowali się tym, jak poradzi sobie Adam Buksa (Midtjylland) w walce z obrońcami FC Porto.
To spotkanie nie najlepiej zaczęło się dla Duńczyków, którzy już w drugiej minucie meczu mogli stracić gola. Fabio Vieira znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. Piłkarz odebrał futbolówkę i oddał strzał w lewą stronę bramki. Ostatecznie bramka nie padła tylko dzięki interwencji Eliasa Rafna Olafssona. Adam Buksa był niewidoczny, ale nic dziwnego, jak grę prowadzili Portugalczycy.
Swój pierwszy strzał Polak oddał w 17. minucie, ale nie sprawił on poważnego zagrożenia. W 29. minucie FC Porto dopięło swego i wyszło na prowadzenie 1:0. Stephen Eustaquio dośrodkował w pole karne. Tam najlepiej odnalazł się Danny Namaso, który głową wpakował piłkę do siatki. Tuż po przerwie Portugalczycy podwyższyli prowadzenie za sprawą Samu. Dopiero w końcówce meczu Adam Buksa znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. W doliczonym czasie gry Polak strzelił honorową bramkę, ale to trafienie nie zostało uznane. Mecz zakończył się wynikiem 2:0.
W innym spotkaniu 6. kolejki Ligi Europy swój mecz rozgrywali piłkarze Dynama Kijów. Ukraińcy ponownie się skompromitowali, tym razem grad bramek strzelili im gracze Realu Sociedad. Przypomnijmy, że Dynamo plasuje się na ostatnim 36. miejscu z pięcioma porażkami na koncie i bilansem 1:12 (Viktorią Pilzno 1:2, 0:4 z Ferencvaros, 0:1 z AS Romą, 0:2 z TSG Hoffenheim, 0:3 z Lazio).
Pierwszy gol w tym spotkaniu padł już w 19. minucie. Mikel Oyarzabal podszedł do rzutu karnego, ale go zmarnował. Hiszpan miał jednak szczęście, bo po interwencji futbolówka trafiła pod jego nogi i za drugim razem już się nie pomylił. Pięć minut później na listę strzelców wpisał się Sheraldo Becker, a kapitalną asystą popisał się Takefusa Kubo. W 33. minucie Oyarzabal dołożył kolejną - i jak się później okazało - ostatnią bramkę w tej potyczce.
W pozostałych meczach Lazio było lepsze od Ajaxu (3:1), Bodo/Glimt podniosło się po starcie gola i odwróciło losy meczu z Besiktasem (2:1), a Elfsborg był minimalnie lepszy od Karabachu Agdam (1:0). Triumfator Ligi Europy z 2022 roku - Eintracht Frankfurt musiał uznać wyższość Lyonu (3:2), a łotewski RFS był gorszy od Maccabi Tel Awiw (2:1), mimo że miał rzut karny w 103. minucie. Z kolei Tottenham uciekł spod topora i zremisował z Rangersami (1:1), a Slavia Praga poległa u siebie z Anderlechtem Bruksela (1:2).
Zobacz także: Potężne ciosy przed kluczowym meczem Legii w Lidze Konferencji