Lech Poznań przegrał na własnym stadionie 2:4 z Benfiką Lizbona w pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Europy. - Czy to była piękna porażka? Bardziej porażka w dobrym stylu. Nie możemy być zawiedzeni, nie przestraszyliśmy się Benfiki. Oni są na tyle silnym rywalem, że potrafili sobie stworzyć wiele okazji i niestety w takich okolicznościach często zdobywają dużo bramek. My zagraliśmy dobrą, ofensywną piłkę - mówił po meczu Jakub Moder w rozmowie dla TVP Sport.
Aż trzy gole przeciwko Lechowi zdobył 21-letni napastnik z Urugwaju, Darwin Nunez. - Benfikę wyróżniała ogromna jakość. Jej piłkarze są świetnie wyszkoleni technicznie, jeden zawodnik mógł zrobić różnicę i wiedzieliśmy o tym - wskazał Moder. - Jednak potrafiliśmy się poruszać w defensywie, żeby utrudniać im sprawę, a nawet momentami zepchnąć ich do obrony przed własnym polem karnym - dodał.
- Łatwiej gra się nam z drużynami wysoko ustawionymi, które chcą grać ofensywnie i otwarcie. Nasz styl zakłada krótkie podania, wychodzenie spod pressingu. Gdy rywal podejdzie wyżej, możemy w pełni realizować swoje zadania - tłumaczył Jakub Moder.
Zapytany o kwestię awansu, Moder stwierdził, że wierzy w grę Lecha w Lidze Europy na wiosnę. - Na pewno awans będzie trudny do wywalczenia. Wiemy, że graliśmy z rywalem, który mierzy wyżej - ambicje Benfiki są dużo większe, niż tylko granie w Lidze Europy. To był najtrudniejszy mecz w tej grupie. Pozostałe będą inne, mamy w nich szanse - przekonywał pomocnik Lecha.
Lech przed kolejnym meczem LE w niedzielę rozegra jeszcze spotkanie ekstraklasy z Cracovią u siebie. Już w czwartek, 29 października o godzinie 21:00 zmierzy się w wyjazdowym meczu z Rangers FC.
Terminarz następnych meczów Lecha Poznań w fazie grupowej Ligi Europy:
Przeczytaj także: