Śląsk Wrocław jest aktualnym liderem ekstraklasy z dorobkiem 41 punktów zdobytych w 19 kolejkach. Druga Jagiellonia Białystok traci do drużyny Jacka Magiery trzy punkty, a pozostałe zespoły co najmniej sześć. Mimo to we Wrocławiu panuje spokój, a także ostrożność. Celem zespołu jest awans do europejskich pucharów i w związku z tym czynione są odpowiednie ruchy kadrowe.
Mimo to bardzo trudne będzie porozumieniem z największą obecnie gwiazdą ekstraklasy Erikiem Exposito, któremu już w czerwcu kończy się kontrakt z wrocławianami. Lider klasyfikacji strzelców zostaje do końca sezonu w Śląsku, aczkolwiek później najprawdopodobniej będzie mógł skorzystać z jednej z ofert zagranicznych, których wrocławski klub w żaden sposób nie jest w stanie przebić.
Inne sprawy wyglądają jednak już znacznie lepiej. Jak udało się dowiedzieć Sport.pl, Śląsk Wrocław jest bardzo bliski przedłużenia kontraktu z Matiasem Nahuelem Leivą o ponad trzy lata - do końca czerwca 2027 roku. To właśnie nowy kontrakt z pomocnikiem, który ma podwójne argentyńsko-hiszpańskie obywatelstwo, jest tą dobrą wiadomością dla kibiców Śląska, którą w sobotę na portalu X (dawniej Twitter) zapowiadał dyrektor sportowy klubu David Balda.
Porozumienie na linii klub - zawodnik już jest, ale sam Nahuel Leiva musi jeszcze wrócić z urlopu do Wrocławia, aby podpisać kontrakt, co powinno nastąpić w przyszłym tygodniu.
We wspomnianym wpisie na dawnym Twitterze, David Balda poinformował też, że Śląsk jest bliski podpisania kontraktu z nowym środkowym pomocnikiem "box to box". Udało nam się potwierdzić, że chodzi o 24-letniego Bośniaka Alena Mustaficia z duńskiego Odense, byłego reprezentanta Bośni i Hercegowiny do lat 19.
Mustafić, o którym jako pierwszy pisał Bartosz Wieczorek z TVP Sport, ma za sobą nieudany rok w Danii, gdzie rozegrał przez ten czas tylko 10 meczów ligowych. Wcześniej reprezentował barwy FK Sarajevo, a także słowackich klubów - FC Nitra i Slovana Bratysława. W lidze słowackiej rozegrał dotąd najwięcej spotkań, bo aż 64, zaliczając w nich 4 bramki i 8 asyst. Zarówno temat pozyskania Mustaficia, jak i przedłużenia kontraktu z Nahuelem Leivą Śląsk chce dopiąć do rozpoczęcia obozu w Chorwacji, czyli do końca bieżącego tygodnia.
Zawodnikiem Śląska niemal na pewno nie zostanie za to Oskar Tomczyk. 17-letni napastnik jako wolny zawodnik zdecydował się na powrót do domu, czyli do Płocka, i podpisać kontrakt z pierwszoligową Wisłą, która ma mu dać szanse w dorosłym futbolu. Władze lidera ekstraklasy zapowiadały wprawdzie transfer utalentowanego młodzieżowca, ale udało nam się dowiedzieć, że nie będzie to ani Tomczyk, ani Mateusz Kowalczyk z duńskiego Broendby. Były piłkarz ŁKS nie radzi sobie w Danii, gdzie zdołał tylko zadebiutować w tamtejszej Superlidze.
Być może chodzi za to o 18-letniego bułgarskiego obrońcę Rosena Bożinowa z CSKA Sofia. Wprawdzie Śląsk już zapowiadał testy sportowe nastolatka, ale z naszych informacji wynika, że w międzyczasie już toczyły się rozmowy na temat jego pozyskania, co może sugerować, że wrocławski klub podjął już decyzję na temat przydatności Bułgara.
Śląsk Wrocław już sfinalizował trzy transfery przed rundą wiosenną ekstraklasy, pozyskując napastnika Patryka Klimalę z Hapoelu Beer Szewa, bułgarskiego stopera Simeona Petrowa (CSKA Sofia) oraz młodziutkiego wenezuelskiego skrzydłowego Lewuisa Penę (Deportivo Rayo Zuliano). Zespół Jacka Magiery ma wrócić do treningów w środę, a już w niedzielę być na zgrupowaniu w chorwackim Umagu. Pierwszy mecz piłkarskiej wiosny wrocławianie mają zaplanowany na 11 lutego, gdy podejmą na własnym stadionie Pogoń Szczecin.