Wicelider ekstraklasy blisko transferu napastnika. Lider też go chciał

Jakub Seweryn
Jagiellonia Białystok jest bardzo blisko pozyskania nowego napastnika. Drugim zimowym nabytkiem wicelidera ekstraklasy ma zostać 24-letni Niemiec Kaan Caliskaner z Eintrachtu Brunszwik, który zostanie wypożyczony do końca sezonu z opcją wykupu. Do dopięcia transakcji pozostały szczegóły i testy medyczne zawodnika.

Jagiellonia Białystok, ze względu na trudną sytuacją finansową klubu, nie zamierza przeprowadzać zimą wielu ruchów transferowych. Kilka tygodni temu białostoczanie pozyskali na zasadzie wolnego transferu kosowskiego stopera Jetmira Halitiego ze szwedzkiego AIK Sztokholm, który ma zastąpić sprzedanego do Arisu Limassol młodzieżowego reprezentanta Polski Miłosza Matysika. 

Zobacz wideo Ależ słowa Bożydara Iwanowa o reprezentacji Polski

Białostocki klub z dyrektorem sportowym Łukaszem Masłowskim ma w planach także wzmocnienie ofensywy, którym ma być sprowadzenie środkowego napastnika. I wszystko wskazuje na to, że Jaga jest bliska zrealizowania tego celu. 

Jagiellonia Białystok blisko transferu napastnika. Wzmocni ją Kaan Caliskaner z Eintrachtu Brunszwik

Nowym napastnikiem Jagiellonii Białystok ma zostać 24-letni Kaan Caliskaner z Eintrachtu Brunszwik. Jako pierwszy o możliwości pozyskania przez Jagę Niemca z tureckimi korzeniami napisał Krzysztof Banasik ze Slasknet.com, który zapowiadał, że już w poniedziałek rosły napastnik (192 cm wzrostu) pojawi się w Białymstoku na testach medycznych.

Z naszych informacji wynika, że aż tak szybko sprawy się nie toczą, ale faktycznie 24-latek jest bardzo blisko wzmocnienia "Żółto-Czerwonych". Szczególnie w ostatniej dobie sprawy mocno przyspieszyły. Jagiellonia porozumiała się już z samym zawodnikiem, a teraz wciąż rozmawia z jego klubem. Do wyjaśnienia pozostały już tylko szczegóły - wiadomo, że Caliskaner trafi do Jagiellonii na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu 2023/24 z opcją wykupu. 

To jest już także zaakceptowane przez Eintracht, ale wciąż trwają rozmowy na temat wysokości klauzuli wykupu. Porozumienie jest więc prawdopodobnie kwestią godzin. Wprawdzie sam piłkarz nie ma jeszcze wykupionych biletów do Polski, ale nie został już uwzględniony w kadrze zespołu Eintrachtu na niedzielny sparing z Werderem Brema (3:1), a klub potwierdził, że jest to spowodowane zbliżającym się transferem.

Caliskaner nie ma za sobą dobrej rundy jesiennej. W nowym klubie, jakim jest dla niego Eintracht Brunszwik, rozegrał 11 meczów (365 minut) w 2. Bundeslidze, w których nie strzelił ani jednego gola, ani nie zaliczył asysty. Lepiej szło mu w tych samych rozgrywkach w barwach SSV Jahn Regensburg (9 goli i 8 asyst w 78 spotkaniach), a także wcześniej w niższych ligach w rezerwach FC Koeln (10 goli i 6 asyst w 41 meczach), choć jak dobrze widać - Caliskaner nigdy nie był wybitnym łowcą bramek.

 

Przez dział skautingu Jagiellonii Białystok został jednak oceniony pozytywnie i być może będzie takim samym wzmocnieniem, jak inny napastnik wicelidera ekstraklasy Afimico Pululu, który nie radził sobie w niemieckim Greuther Fuerth, a w Polsce spisuje się bardzo dobrze. 

Co ciekawe, Caliskanerem interesował się także Śląsk Wrocław. Zarówno latem, jak i teraz, najprawdopodobniej w kontekście przyszłego lata, gdy prawdopodobnie zespół Jacka Magiery opuści jego największa gwiazda - Erik Exposito. 

Jagiellonia Białystok, która we wtorek wraca do treningów po przerwie zimowej, zajmuje drugie miejsce w tabeli ekstraklasy z trzypunktową stratą do Śląska Wrocław. W pierwszym meczu wiosną drużyna Adriana Siemieńca zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź (11 lutego). 

Więcej o: