Cracovia notuje przeciętny sezon. Po 32. kolejkach klub zajmuje ósme miejsce w ekstraklasie i nie ma już szans na grę w pucharach. Nie jest jeszcze pewna przyszłość trenera Jacka Zielińskiego. Dziś wprawdzie gruchnęła wiadomość o tym, że Cracovia chce zatrudnić Marka Papszuna, ale Janusz Filipiak zaprzeczył tym informacjom niemal natychmiast. Zapewnił też, że toczą się rozmowy kontraktowe z trenerem Zielińskim.
Cracovia może jednak stracić inną ważną postać, do niedawna jednego z najważniejszych piłkarzy. Mowa o Kamilu Pestce. W poprzednich latach był kluczowym zawodnikiem Cracovii. Dobrze zapowiadającej się karierze przeszkadzały jednak urazy. Przez kontuzję stracił cały sezon 2020/21 i prawie całe obecne rozgrywki. Jak jednak przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", problemy zdrowotne nie wyhamowały jego kariery. Nadal cieszy się sporym zainteresowaniem z wielu klubów. Być może już niedługo do jednego z nich dołączy. Ale nie jest to przesądzone.
- Mam kilka ofert z kraju i z klubów zagranicznych. Nie zamykam się na żadne rozwiązanie – pozostanie w Cracovii lub odejście. Sprawa jest otwarta - powiedział. - Wybiorę najlepszą opcję dla siebie. Którą? Nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć - dodał enigmatycznie.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Piłkarz przyznaje, że choć Cracovię darzy wielkim sentymentem, to zastanawia się nad odejściem za granicę. Kiedy zatem możemy spodziewać się decyzji piłkarza? - Pewnie już po sezonie, ale bliżej jego zakończenia niż startu nowego. Też nie będę czekał w nieskończoność. Muszę zdecydować, bo zaczyna się okres przygotowawczy - wytłumaczył Pestka.
W przeszłości miał oferty z Włoch. Frosinone i Crotone były najbardziej zainteresowane jego transferem. Jak podaje "Przegląd Sportowy", obecnie interesują się nim Raków Częstochowa, Legia Warszawa, Lech Poznań i kilka klubów zagranicznych.
Kamil Pestka przyznał też, że duże znaczenie w trakcie rehabilitacji ma obecność najbliższej rodziny i dziewczyny, bo po jakimś czasie traci się kontakt ze środowiskiem, schodzi się na bok. Gdyby nie wsparcie najbliższych, znacznie trudniej byłoby wyjść z kontuzji i wrócić do rytmu treningowego oraz gry. Podziękował też kibicom Cracovii.
- Czuję ich wsparcie. Tyle, ile wiadomości dostałem po kontuzji… Przesyłali filmiki nawet kibice z Chicago. Było tego bardzo dużo. Teraz, gdy jestem z boku, nie gram i nie ma mnie na widoku, kibice po meczu coś zaśpiewają, wykrzyczą imię i nazwisko. Albo spotkają mnie na mieście i dopytują: Ile jeszcze? Kiedy wracasz? To bardzo miłe, jestem im za to wdzięczny - powiedział.
Umowa Kamila Pestki z Cracovią wygasa z końcem czerwca. W tym sezonie pomocnik zagrał tylko sześć spotkań ligowych i zaliczył jedną asystę. W sumie dla krakowskiego zespołu zagrał 93 mecze, w których zdobył sześć bramek i zanotował osiem asyst.