Drugi sezon Josue w Legii Warszawa powoli dobiega końca, a wraz z nim Portugalczykowi kończy się umowa. Kontrakt obowiązuje do 30 czerwca, a stołecznej ekipie wciąż nie udało się nakłonić pomocnika do jego przedłużenia. Jeśli nie dojdzie do przełomu, klub z Łazienkowskiej będzie musiał szukać godnego zastępcy. Josue zapracował sobie bowiem na miano absolutnego lidera.
Jak ujawnił Tomasz Włodarczyk na kanale Meczyki na YouTubie, dyrektor sportowy Legii Warszawa Jacek Zieliński chciał wyjaśnić sprawę kontraktu Portugalczyka z jego agencją menedżerską. Dwa tygodnie temu spotkał się z jej przedstawicielami. - Nie ma dobrych informacji dla fanów z Łazienkowskiej, bo po prostu ta sytuacja stoi w miejscu. Dali sobie nieco więcej czasu - zdradził dziennikarz.
Obóz 32-latka wciąż zwleka z decyzją. Możliwe, że podejdzie jeszcze raz do tematu w kwietniu lub na początku maja. - Josue wie, że następny kontrakt będzie prawdopodobnie jego ostatnim na poziomie lukratywnym. I rozgląda się za taką ofertą, która pewnie ustawiałby go do końca życia - postawił hipotezę Włodarczyk. - Czy Legia może mu taką zaproponować? Może mu zaoferować bardzo wysoką i bardzo dobrą, ale czy są kierunki, którą mogą mu dać powyżej miliona euro rocznie? Pewnie tak, natomiast takiej oferty na stole nie ma - dodał.
Gra na zwłokę działa jednak na niekorzyść Legii, która w przypadku odmowy ze strony Josue, będzie musiała zacząć poważnie działać. - Drzwi są jeszcze uchylone, ale dwa miesiące temu rozmawiałem z Jackiem Zielińskim i dał jasno do zrozumienia: "My nie będziemy wiecznie czekać na Josue, bo musimy zabezpieczyć się na tej pozycji" - podsumował Włodarczyk.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Josue przyszedł do Legii latem 2021 r. z Hapoelu Beer Sheva. Przez ten czas zagrał dla warszawskiej drużyny aż 70 meczów, strzelił 14 goli i zanotował 26 asyst.