Wisła Kraków znowu rozbita! Kibice nie wytrzymali. Padły ostre słowa z trybun

Wisła Kraków na swoim boisku została rozbita przez Wisłę Płock 3:0. Ozdobą spotkania była bramka Damiana Rasaka, który nożycami pokonał Mateusza Lisa. Kibice Wisły Kraków mieli dość. Pojawiły się przyśpiewki, które trenera Skowronka nazywały "wuefistą", a trener Wisły Płock Radosław Sobolewski był zachęcany na "powrót do domu".

Ten mecz miał być idealnym spotkaniem na przełamanie dla Wisły Kraków, która w pierwszych trzech spotkaniach nie zaliczyła ani jednego zwycięstwa, a przed tygodniem w dramatycznych okolicznościach straciła dwa punkty w meczu z Pogonią Szczecin.

Zobacz wideo "Nowi właściciele Wisły Kraków narobili sobie sporo wrogów w ekstraklasie"

Okazało się jednak, że było zdecydowanie inaczej, a jeśli ktoś się przełamał, to była to Wisła Płock, która kompletnie zdominowała krakowski zespół. Wisła Artura Skowronka chyli się ku upadkowi. Zespół nie wygrał siódmego meczu z rzędu (licząc też poprzedni sezon), a jeśli popatrzymy na skład, to nie zgadza się tam absolutnie nic. Dramatyczne błędy popełniają obrońcy, a zespół praktycznie nie stwarza sytuacji bramkowych. Do tego piłkarze nie grają na swoich pozycjach.

Bez ładu i składu

Pierwszego gola dla Wisły Płock zdobył wychowanek Wisły Kraków - Alan Uryga, który w 8. minucie doskonale wyszedł w powietrzu przy...wrzucie z autu w wykonaniu Damiana Zbozienia. 26-latek wyskoczył niemal o pół metra wyżej niż Rafał Janicki i wpakował piłkę do bramki. Drugiego gola Wisła Płock zdobyła tuż przed przerwą, a Damian Michalski wygrał walkę z Maciejem Sadlokiem i podwyższył wynik. Trzecia bramka była ozdobą spotkania. Patryk Tuszyński dośrodkował do zupełnie niepilnowanego Damiana Rasaka, a ten nożycami zdobył piękną bramkę. Dla 24-letniego defensywnego pomocnika był to pierwszy gol w 87. występie w ekstraklasie.

Wisła pierwsza groźną akcję stworzyła dopiero po wejściu Aleksandra Buksy, który oddał groźny strzał na bramkę i było to pierwsze celne uderzenie, po chwili strzał oddał Dawid Szot, ale było ono niecelne. Szot mógł również wywalczyć rzut karny dla Wisły, ale sędzia Daniel Stefański po długiej analizie VAR stwierdził, że młodzieżowiec symulował i pokazał mu żółtą kartkę. I trzeba się z sędzią zgodzić.

Kibice żądają zmian. Mocne docinki w stronę trenera

Nic dziwnego, że w tym spotkaniu nie wytrzymali też kibice Wisły Kraków, ktorzy jeszcze w pierwszej połowie zaintonowali mocną przyśpiewkę w kierunku Artura Skowronka. "To jest prawda oczywista, to jest właśnie wuefista". Później zaś pozdrowiony został trener Wisły Płock i legenda krakowskiego klubu - Radosław Sobolewski. Kibice prosili go również, by ten... "wrócił do domu". Po zakończeniu spotkania z trybun było zaś słychać "Zmieniaj trenera, hej Kuba zmieniaj trenera". 

Więcej o: