Kiedy poznamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski? Zbierze się zarząd

W przyszłym tygodniu zbiera się zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wtedy też możemy spodziewać się ogłoszenia nazwiska selekcjonera reprezentacji Polski.

Niedługo minie niemalże miesiąc od komunikatu Polskiego Związku Piłki Nożnej z dnia 22 grudnia ubiegłego roku, w którym poinformowano, że z końcem 2022 roku Czesław Michniewicz przestanie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Od tamtego czasu przewinęło się wiele nazwisk potencjalnych następców Michniewicza i wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych dni PZPN poinformuje, kto zostanie nowym szkoleniowcem Biało-Czerwonych.

Zobacz wideo Kto selekcjonerem reprezentacji? "Chcemy się połechtać, że rozmawiamy z Gerardem"

W przyszłym tygodniu możemy poznać nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski

We wtorek, w rozmowie z RMF FM, prezes PZPN-u Cezary Kulesza zdradził, że wie już, kto będzie nowym selekcjonerem. - Można powiedzieć, że wiem już, kto będzie, z tym że decyzyjność zostaje po drugiej stronie. Wiadomo, że może to się przeciągnąć kilka dni i po prostu czekam na odpowiedź z drugiej strony. Czekam na akceptację – poinformował. Dodał, że chodzi o zagranicznego trenera.

Przy okazji ogłoszenia Czesława Michniewicza w styczniu 2022 roku zwołany został zarząd PZPN-u. Teraz jest podobnie, bo działacze mają się zjechać w środę, 25 stycznia i wtedy też możemy poznać nazwisko następcy Michniewicza. Jednak z informacji portalu sport.tvp.pl wynika, że nie jest to wiążąca data. "Prezes Kulesza nie jest przywiązany do tej daty. Może się tak wydarzyć, ale nie będzie specjalnych działań ukierunkowanych na ten termin" - czytamy.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

A kto może być tym selekcjonerem? "Zamiast wyraźnych głosów dochodzi do nas podszeptywanie, że w walce o posadę trenera wysoko stoją notowania Vladimira Petkovica. 59-letni Bośniak pochodzenia chorwackiego miał zrobić dobre wrażenie na pierwszym spotkaniu. Zaplusował wiedzą, konkretami i entuzjazmem. Był otwarty na oczekiwania i model pracy zaproponowany przez prezesa. Poza tym Petković jest dostępny, bo obecnie nigdzie nie pracuje." - czytamy w tekście Kacpra Sosnowskiego ze Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.