Sebastian Szymański w tym sezonie reprezentował barwy Dynama Moskwa. Po przegranym meczu w finale Pucharu Rosji ze Spartakiem Moskwa (1:2) opublikował na Instagramie krótką wiadomość. "Jestem z was dumny. To był mój ostatni mecz" - napisał 29 maja. W ten sposób dał do zrozumienia, że podjął decyzję o odejściu z Rosji.
- Sebastian wrócił późno do Warszawy, zabrawszy swoje wszystkie rzeczy. Pożegnał się z kolegami i nie zamierza już wracać do Moskwy. Nie wiem, gdzie wyląduje. Propozycji jest kilka. Jego trener, Sandro Schwarz, przechodzi do zespołu z Bundesligi. To był jego ulubiony piłkarz. Zainteresowanie ze strony Herthy już jest. Czy to jest kierunek, który wybierze Sebastian? Na dziś niczego nie można przesądzać. Ma trochę czasu - mówił na jego temat Czesław Michniewicz tuż po rozpoczęciu zgrupowania.
Rosyjski portal metaratings.ru podaje informację, że Sebastian Szymański być może będzie zmuszony pozostać w Dynamie Moskwa. Według ich źródeł Dynamo nie otrzymało żadnej oferty za polskiego piłkarza, którego umowa obowiązuje aż do końca czerwca 2026 roku.
Sebastian Szymański trafił do Dynama Moskwa w 2019 roku za 5,5 mln euro. Od tamtej pory jego wartość tylko rośnie - według branżowego portalu Transfermarkt, wartość reprezentanta Polski aktualnie wynosi już 14 milionów euro. W ubiegłym sezonie Szymański wystąpił łącznie w 32 meczach, w których strzelił sześć bramek i zanotował aż dziewięć asyst.