Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Jacek Bąk: Nie będzie żadnego problemu, żebyśmy zagrali w barażach. Pierwsze miejsce jest raczej zarezerwowane dla Anglików. Ale i z nimi możemy powalczyć.
- Na pewno się przed nami nie położą, nie ma dwóch zdań. Mecze z nimi będą ciężkie. Albania to też niewygodny przeciwnik. Ale mając taką grupę, musimy oczekiwać od kadry co najmniej drugiego miejsca. Mamy dobrą drużynę. Szkoda tylko, że ten baraż jest dwustopniowy. Mogą być aż cztery dodatkowe mecze. Bo liczę na to, że szczepionki się pojawią i będzie można układać normalny terminarz.
- Tak, bo nasza drużyna swoje apogeum miała w 2016 roku i teraz wchodzi kilku młodych zawodników. Trzeba trochę czasu, żeby młodzi pomogli ciągnąć wózek. Oni jeszcze mają wahania formy. Ale Karbownik, Moder, Jóźwiak, Gumny to jest nasza przyszłość. Liczę, że te młode kotki trener Brzęczek ładnie wprowadzi.
- Ha, ha, ha. Obojętnie kto będzie trenerem, czy ten trener będzie biały, czy czarny, to piłkarze będą musieli walczyć. Bez przesady, nie ma cudotwórców, którzy przychodzą i nie wiadomo co robią z zespołami. Niech Brzęczek pracuje z kadrą jak najdłużej, niech pojedzie z reprezentacją do Kataru. Już dostałem telefon od jednego z kolegów, z którym lata temu grałem w lidze katarskiej, że on czeka i liczy, że Polacy do jego kraju zawitają. Mam nadzieję, bo nie chciałbym jechać na mundial 2022 jako jedyny piłkarz z Polski. Ha, ha, ha.
- Tak, bo tyle lat minęło, odkąd tam grałem [w latach 2005-2007 Bąk występował w Ar-Rajjan SC], a cały czas mam kontakt z trzema, a nawet czterema Katarczykami, z którymi byłem w drużynie. I już zostałem zaproszony. To będą ciekawe mistrzostwa. Między stadionami będzie się można przemieścić w pół godziny i zobaczyć z trybun więcej niż jeden mecz dziennie. A pogoda też będzie fajna, bo wybrano nietypową, listopadowo-grudniową porę, gdy temperatura wynosi około 20 stopni Celsjusza. Gdyby mundial miał być w lecie, to mecze by się toczyły w temperaturze nawet 50 stopni. Grałem w takich warunkach. W głowie się mieszało, czułem się, jakbym biegał w saunie. Po 90 minutach chudłem od trzech do pięciu kilo.