• Link został skopiowany

Legendarny klub ogłosił transfer Haalanda. Zaraz potem szokujący komunikat

Erling Haaland ma za sobą kolejny udany sezon. W sieci nagle pojawiła się sensacyjna informacja, że Norweg odejdzie z Manchesteru City i przejdzie do... brazylijskiego Fluminense. Taki artykuł widniał na oficjalnej stronie klubu. Szybko okazało się, jakim cudem jeden z najlepszych napastników świata zaliczył tak niespodziewany "transfer". Można złapać się za głowę.
SOCCER-ENGLAND-MCI/
Jason Cairnduff / Action Images via Reuters

Erling Haaland od 2022 roku występuje w Manchesterze City. Norweg szybko stał się wielką gwiazdą nie tylko w nowym klubie, ale również całej Premier League. W niedawno zakończonym sezonie znów był w świetnej dyspozycji pomimo problemów zdrowotnych. Rozegrał łącznie 45 meczów, w których strzelił 38 goli. Został królem strzelców Premier League z 27 bramkami na koncie. 

Zobacz wideo Trener Jagiellonii selekcjonerem? Padła jasna deklaracja

Erling Haaland znalazł nowy klub. Niewiarygodny żart hakera

Napastnik w nadchodzącym sezonie będzie grał w innym zespole - Fluminense. Taka informacja pojawiła się na oficjalnej stronie tego klubu. "Dziś jest dzień, który zapisze się w historii naszego ukochanego Fluminense. Po intensywnych negocjacjach i ogromnym wysiłku naszego zarządu mamy przyjemność ogłosić, że najnowszym nabytkiem drużyny został Erling Haaland, jeden z najlepszych napastników światowego futbolu" - mogliśmy przeczytać. Pojawiła się również wypowiedź samego zawodnika. Artykuł wisiał przez około godzinę, a następnie zniknął. Zdążył jednak zyskać sporą popularność w brazylijskim Internecie. 

Informacja ta oczywiście była nieprawdziwa. Okazuje się, że za wszystkim stał jeden z fanów Fluminense, który jest hakerem. Sam przyznał się do tego w innym tekście i zdradził, że zrobił to, ponieważ drużyna nie radzi sobie obecnie najlepiej. Zespół kiepsko rozpoczął sezon i po sześciu kolejkach zajmuje 17. miejsce w tabeli z dorobkiem pięciu punktów. "Sytuacja Fluminense jest zła, musiałem umieścić Haalanda w składzie. (...) To niesamowite, ile może spowodować prosty błąd w zabezpieczeniach" - czytamy. 

Tego samego nie można powiedzieć o prawdziwym zespole Haalanda, czyli Manchesterze City. Ekipa prowadzona przez Pepa Guardiolę sięgnęła po mistrzostwo kraju i zakończyła zmagania z dorobkiem 91 punktów. Był to już jej dziesiąty tytuł w historii. 

Więcej o: