• Link został skopiowany

Zapadł wyrok ws. Wisły Kraków. Boniek nie gryzł się w język. Mówi wprost

Zbigniew Boniek nie pierwszy raz skrytykował styl prowadzenia Wisły Kraków przez Jarosława Królewskiego i wbił mu szpilkę w związku z brakiem awansu do ekstraklasy. - Wydaje mi się, że w pewnym momencie brakowało trochę skromności i szacunku do kogoś, kto w piłce jest od 68 lat - powiedział Boniek w rozmowie z portalem goal.pl.
Zbigniew Boniek i Jarosław Królewski
Agencja Wyborcza

Katastrofą zakończył się dla Wisły Kraków miniony sezon. Chociaż drużyna Alberta Rude zdobyła Puchar Polski, to nie spełniła najważniejszego celu na minione rozgrywki, jakim był awans do ekstraklasy. Ostatecznie wiślacy zajęli dopiero 10. miejsce w tabeli I ligi.

Zobacz wideo Jarosław Królewski ma pretensje do dziennikarzy

O niepowodzeniu Wisły zdecydowały ostatnie spotkania sezonu. Po zdobyciu Pucharu Polski krakowianie mieli się rozpędzić na kluczową fazę rozgrywek, a stało się dokładnie odwrotnie. Po finale na Stadionie Narodowym Wisła zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec (1:1) oraz przegrała z Lechią Gdańsk (3:4), GKS Katowice (2:5) i Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (0:3).

"Miejsce, które zajęła drużyna Białej Gwiazdy w tabeli ligowej, znajduje się zdecydowanie poniżej zakładanych oczekiwań sportowych. Od dłuższego czasu kompleksowej analizie poddane zostały również wszystkie aspekty funkcjonowania klubu zarówno te historyczne, jak i bieżące, które bez względu na poziom rozgrywkowy wymagają kolejnych reform" - przeczytaliśmy w oświadczeniu klubu, które zostało wydane zaraz po ostatnim spotkaniu sezonu.

Wiadomo już, że z klubu odejdzie dyrektor sportowy Kiko Ramirez. Niepewna jest też przyszłość kilku hiszpańskich zawodników, których były trener Wisły sprowadził do klubu. - Nie wiadomo, co teraz się wydarzy. Mówi się wprost, że ten hiszpański projekt w Wiśle w teorii upadł, bo nie uzyskaliśmy awansu - w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl powiedział Miki Villar.

Boniek uderza w Królewskiego

Głos w sprawie Wisły zabrał też Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN nie pierwszy raz wbił szpilkę większościowemu właścicielowi krakowskiego klubu Jarosławowi Królewskiemu. Tym razem Boniek zrobił to na portalu goal.pl.

- Komputer, nauka, wiedza i statystyki mogą pomóc, ale jak piłkarz idzie sam na sam, to nie ma komputera, nie ma sztucznej inteligencji, nie ma nikogo. Czy ja się "popykałem" z prezesem Królewskim? Wydaje mi się, że w pewnym momencie brakowało trochę skromności i szacunku do kogoś, kto w piłce jest od 68 lat. Wydaje mi się, że gdyby prezes nie kierowałby się sztuczną inteligencją i zostawiłby Mariusza Jopa, to wtedy Wisła grałaby w barażach, albo była już w ekstraklasie. To takie moje święte przekonanie - powiedział Boniek.

- Wydaje mi się, że to, co robiła Wisła, to powiem dwa słowa i nie chciałbym, żeby to zabrzmiało jak krytyka. To, co robi Wisła, to jest stworzenie drużyny na poziomie drugo-trzecioligowym hiszpańskim w Polsce. Dziewięciu czy dziesięciu Hiszpanów, dyrektor sportowy Hiszpan, trener Hiszpan itd. to nie może funkcjonować. I to nigdy nie będzie funkcjonowało. To są piłkarze, którzy wywodzą się z innej kultury, grają inaczej w piłkę - dodał.

W rundzie wiosennej I ligi w kadrze Wisły było aż dziewięciu zawodników z Hiszpanii. Tylko jeden bez cienia wątpliwości nie okazał się wtopą. To Angel Rodado, który został królem strzelców I ligi i którym zainteresowały się kluby ekstraklasy.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: