Reprezentacja Niemiec po zupełnie nieudanych mistrzostwach świata, które zakończyła dopiero na trzecim miejscu w teoretycznie słabej grupie (Hiszpania, Japonia i Kostaryka) wciąż nie może wyjść z kryzysu. Po mundialu Niemcy przegrali cztery z sześciu spotkań (m.in. 0:1 na wyjeździe z Polską). Nadzieja na "lepsze jutro" pojawiła się na przełomie września i października tego roku. Wtedy Niemcy pokonali u siebie Francję 2:1 i na wyjeździe USA 3:1. Miesiąc temu drużyna prowadzona przez Juliana Nagelsmanna zremisowała w sparingu na wyjeździe z Meksykiem 2:2.
Teraz Niemcy, którzy w przyszłym roku będą gospodarzami mistrzostw Europy, znów zawiedli swoich kibiców. W sobotni wieczór czterokrotni mistrzowie świata (1954, 1974, 1990 i 2014) przegrali przed własną publicznością z Turcją 2:3 (1:2).
Pojedynek rozegrany w Berlinie lepiej rozpoczęli gospodarze, bo już w 5. minucie gola zdobył Kai Havertz. W końcówce pierwszej połowy dwa razy trafili goście. Najpierw w 38. minucie Ferdi Kadioglu, a w drugiej minucie doliczonego czasu gry 18-letni Kenan Yildiz. W drugiej połowie wyrównał Niclas Fullkrug (48.), ale decydujący cios zadali Turcy (Yusuf Sari z rzutu karnego w 70. minucie).
Niemcy są mocno krytykowani przez media. - Niemcy doznali gorzkiej porażki na drodze do domowych mistrzostw Europy w 2024 roku. W debiucie u siebie trenera Nagelsmanna przegrali z Turcją 2:3. Po dobrej pierwszej połowie, w drugiej połowie goście zdominowali grę. Prasa międzynarodowa wydała otrzeźwiający werdykt w sprawie niemieckiej drużyny. Turcja wygrała w Niemczech po 72 latach! - pisze niemiecki dziennik Frankfurter Rundschau.
Przytacza też on tytuły i komentarze z zagranicznych mediów.
We wtorek Niemcy w kolejnym sparingu zmierzą się na wyjeździe z Austrią. Początek spotkania o godz. 20.45. Transmisja w Polsacie Sport News i Polsacie Sport Premium 2.