Vitor Roque ma w przyszłości stanowić o sile ataku FC Barcelony. Już nazywany jest "następcą Roberta Lewandowskiego". 18-latek zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami miał odejść z brazylijskiego Athletico Paranaense latem przyszłego roku i związać się z Katalończykami siedmioletnim kontraktem. Mistrzowie Hiszpanii są już jednak tak zniecierpliwieni, że zrobią wszystko, by do przeprowadzki nowej gwiazdy doszło pół roku wcześniej.
Według dziennika "Sport" takie decyzje zapadły po konsultacjach klubowego pionu sportowego, a ich największym orędownikiem ma być dyrektor sportowy, Deco. "Jedną z wewnętrznych diagnoz dotyczących ostatnich zawirowań, jakie przeżywa drużyna, jest brak goli i umiejętności wykańczania akcji wśród zawodników występujących z przodu" - czytamy. Może to być kamyczek do ogródka Roberta Lewandowskiego, który na razie strzelił osiem goli w 14 meczach i nie ma ostatnio najlepszej prasy.
Teoretycznie klub ze względu na problemy finansowe i balansowanie na granicy limitu wynagrodzeń nie będzie mógł zarejestrować nowego piłkarza w kolejnym oknie transferowym. Szykuje jednak plan, aby to zmienić. Najbardziej prawdopodobną do zrealizowania opcją jest sprzedaż kolejnych udziałów w Barca Studios, czyli kompleksie studiów filmowo-reklamowych. Zdaniem "Sportu" w tym momencie trwają rozmowy z dwoma chętnymi funduszami inwestycyjnymi, w tym jednym z Meksyku. Transakcja musiałaby jednak zostać zamknięta odpowiednio wcześnie i zapewnić wystarczająco duże środki.
Jeżeli ten plan się nie powiedzie, istnieje również drugie rozwiązanie. FC Barcelona miałaby rozpocząć negocjacje z Athletico Paranaense, by wypożyczyć Roque na sześć miesięcy (od stycznia do czerwca i zarejestrować na łagodniejszych warunkach), a dopiero w lipcu zarejestrować go na zasadach przewidzianych w podpisanej już umowie. Hiszpańscy dziennikarze ten plan wprost nazywają jednak "dziwnym". Trudno sobie wyobrazić, by doszedł on do skutku.
W sprawie pojawia się jednak jedno "ale". Roque dopiero wraca do gry po kontuzji i do rozegrania ma jedynie cztery mecze ligowe. Potem pozostanie bez gry. FC Barcelona chciałaby jak najszybciej rozpocząć z nim przygotowania. Ten jednak nie przeniesie się do Hiszpanii, dopóki nie zostanie potwierdzone, że na pewno zostanie zarejestrowany na rundę wiosenną.