Turcy ogłaszają ws. Szymańskiego. Majstersztyk transferowy. "Stało się jasne"

Koreańczyk Kim Min Jae gra dziś w Bayernie Monachium, a Tureck Arda Gular został piłkarzem Realu Madryt. Co łączy świetnego stopera i utalentowanego pomocnika? Fakt, że obaj grali w Fenerbahce. I że obaj opuścili Stambuł, gdy zagraniczne kluby wpłaciły kwotę odstępnego z ich kontraktów. Ale tureccy kibice mogą spać spokojnie, bo w kontrakcie Sebastiana Szymańskiego nie ma klauzuli wykupu. - Chociaż wartość rynkowa Polaka szacowana jest na około 18-20 milionów euro, to jest pewne, że Fenerbahce zaakceptuje jedynie kwotę znacznie wyższą - czytamy w tureckich mediach.

Sebastian Szymański wyróżniał się już w Legii, która w 2019 roku sprzedała go za ponad pięć milionów euro do Dynamo. W Moskwie też błyszczał, ale inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że musiał zmienić otoczenie. Trafił do Feyenoordu, gdzie szybko stał się bardzo ważnym graczem. Błyskawicznie zaaklimatyzował się także w Turcji. I tu pewnie część kibiców się zastanawia, dlaczego Polak nie trafił do żadnej ligi z TOP 5? Ale z reguły czołowe ligi nie chciały mieć wspólnych interesów z Rosjanami, co akurat Turkom zbytnio nie przeszkadzało.

Zobacz wideo Załęcki uciekł z klatki. Omielańczuk ujawnia szczegóły. "Tak bardzo go nienawidzę"

W lipcu Fenerbahce zapłaciło za ofensywnego pomocnika około 10 milionów euro, a Polak błyskawicznie zaczął się spłacać. Biorąc pod uwagę ligę turecką i europejskie puchary, Szymański rozegrał 18 spotkań, strzelił dziewięć goli i ma pięć asyst. Gra tak dobrze, że w Turcji zaczęto plotkować o zainteresowaniu ze strony Napoli, Liverpoolu i Manchesteru United. Ale Polak nie będzie tani.

Majstersztyk transferowy Fenerbahce

"Fenerbahce wygrało, kupując Szymańskiego bez klauzuli odstępnego. Jego agent Mariusz Piekarski chciał wpisać do kontraktu kwotę 20 mln euro, ale klub odmówił. Dziś stało się jasne, że był to słuszny wybór. Nie będzie powtórki z transferów Kim Min Jae i Ardy Gulera" - pisze turecki portal "Takvim". 

Przypomnijmy: Kim Min Jae w 2019 roku trafił do chińskiego zespołu BJ Guoan, a dwa lata później kupiło go Fenerbahce, gdzie rozegrał 39 spotkań, strzelił gola, zobaczył pięć żółtych kartek i jedną czerwoną. Po zaledwie roku trafił do Napoli, które wykupiło go za 20 mln euro, bo tyle wynosiła jego klauzula. Dziś jest piłkarzem Bayernu.

Natomiast Guler to wielki talent tureckiej piłki, który trafił do Realu Madryt, bo "Królewscy" - tak jak Napoli - zapłacili po prostu kwotę odstępnego w wysokości 20 mln euro.

Ale wróćmy do Szymańskiego. "Chociaż wartość rynkowa Polaka szacowana jest na około 18-20 milionów euro, to jest pewne, że Fenerbahce zaakceptuje jedynie kwotę znacznie wyższą, jeśli zdecyduje się sprzedać pomocnika" - czytamy.

Więcej o: