Koke Pardo zakończył karierę w 2017 r., choć ostatni mecz zagrał rok wcześniej dla Arisu Saloniki. Najwięcej spotkań w karierze rozegrał właśnie dla greckiego klubu. Pardo był piłkarskim obieżyświatem. Grał jeszcze w Hiszpanii (Rayo Vallecano, Malaga), Niemczech (Jahn Regensburg), Portugalii (Sporting), Francji (Olympique Marsylia), USA, Indiach i Boliwii. Niestety, po zakończeniu kariery wmieszał się w działalność zorganizowanych grup przestępczych.
O kierowanie jedną z nich był podejrzany w 2019 r. i trafił wtedy do aresztu. Wyszedł z niego dwa lata temu, ale wkrótce może znowu wylądować za kratami.
Hiszpańska prokuratura postawiła oficjalne zarzuty byłemu piłkarzowi. Miał on kierować narkotykowym gangiem, wydawać stosowane instrukcje odnośnie tego, skąd kupować narkotyki, gdzie i jak je produkować oraz za ile i jak sprzedawać i rozprowadzać nielegalne substancje. Jego grupa zajmowała się handlem narkotyków przede wszystkim na terenie Europy.
Proces sądowy ma się odbyć w poniedziałek w sądzie w Maladze. Oprócz niego na ławie oskarżonych zasiądzie 17 osób zamieszanych w działalność gangu. Koke Pardo grozi kara pozbawienia wolności do 16 lat i grzywna do 150 tys. euro. Pozostali mają zarzuty działania na szkodę zdrowia publicznego oraz nielegalnego posiadania broni. Mogą trafić do więzienia na co najmniej 4,5 roku.
Grupa Koke Pardo została rozbita w 2019 r. Hiszpańska gwardia cywilna przeszukiwała magazyny i mieszkania członków gangu w Maladze, Sewilli i Granadzie. Założono podsłuchy, które ułatwiły namierzenie paczek z narkotykami i dotarcie do konkretnych osób. Odkryto, że grupa miała rozbudowaną strukturę, zorganizowaną logistykę i duże możliwości ekonomiczne.
W sprawę handlu narkotykami zatrzymano od 2019 r. kilkadziesiąt osób, które miały styczność z Koke Pardo i jego gangiem. Wśród aresztowanych byli jego brat i dziewczyna.