Fernando Santos nie chciał wyjaśniać, dlaczego nie powołał Grzegorza Krychowiaka. - Nigdy nie wypowiadam się na temat indywidualnych nazwisk - stwierdził na konferencji prasowej w piątek. To pierwsza sytuacja od września 2017 r., kiedy zabraknie Krychowiaka na zgrupowaniu kadry. Pomocnik saudyjskiego Al-Shabab skomentował brak powołania od Portugalczyka.
Dotychczas trudno było sobie wyobrazić środek pola bez Grzegorza Krychowiaka. Co prawda był coraz częściej krytykowany za swoją grę, ale na jego pozycji trudno było o godne zastępstwo na dłużej. Dopiero Fernando Santos odważył się nie powoływać doświadczonego pomocnika.
Choć Portugalczyk nie chciał się odnosić do sprawy Krychowiaka, to zdradził, że wiek piłkarza nie jest argumentem przy braku powołania. Krychowiak skończył w styczniu 33 lata. W czerwcu 33. urodziny ma też Mateusz Klich, a jego także zabrakło na liście powołanych.
- W moim przypadku nikt nie jest powoływany z powodu PESEL-u. Nie biorę pod uwagę wieku - tłumaczył Santos.
Krychowiak zareagował w sieci na brak powołania. Nie wydal żadnego oświadczenia lub większego komentarza, wystarczył jeden krótki wpis w mediach społecznościowych. Zareagował na post portalu Łączy Nas Piłka z pytaniem, czy ktoś tęskni za meczami reprezentacji Polski. Krychowiak odpowiedział wymownym "TAK". To dużo mówi o tym, jak odebrał brak powołania.
Niewykluczone, że Krychowiak może wrócić na kolejne mecze reprezentacji Polski w tym roku. Santos przyznał, że grupa obserwowanych piłkarzy jest naprawdę spora. Część może przydać się w dalszej części eliminacji, część ma perspektywę gry w narodowych barwach w najbliższych latach.
- Mogę powiedzieć, że obserwujemy około 90 zawodników, których bierzemy pod uwagę i musimy z nich wybrać 24-25. Wychodzę z założenia, że wskazane 25 nazwisk w tych powołaniach są dla mnie najważniejsze. Nigdy nie wykluczam żadnego zawodnika na przyszłość - wyjaśnił selekcjoner.
Grzegorz Krychowiak zagrał w reprezentacji Polski 98 spotkań, strzelił w nich pięć goli i zanotował sześć asyst.