Wydawało się, że po pandemii koronawirusa kluby piłkarskie będą oszczędniej wydawać pieniądze, ale rzeczywistość znów zaskoczyła. W ciągu ostatnich 12 miesięcy nowi właściciele Chelsea wydali na transfery kwotę 700 milionów euro. Najdroższym nabytkiem londyńczyków jest Enzo Fernandez, za którego zapłacono Benfice 121 milionów euro.
Na pierwszy transfer powyżej 100 milionów euro trzeba było czekać do 2013 roku. Wtedy taką kwotę za Garetha Bale'a zapłacić Real Madryt Tottenhamowi. Od tamtego czasu miało miejsce 12 transferów powyżej tej sumy.
Ostatnim z nich jest transfer Enzo Fernandeza do Chelsea za kwotę 121 milionów euro. Klasyfikuje go to na szóstym miejscu w historii najdroższych transakcji w świecie futbolu. Argentyńczyka wyprzedza inny piłkarz Benfiki, Joao Felix, za którego Atletico Madryt zapłaciło sześć milionów więcej w 2019 roku. Absolutnie rekordowym zakupem pozostaje Neymar, za którego PSG zapłaciło FC Barcelonie w 2017 roku równo 222 miliony euro.
Fernandez nie jest też najmłodszym zawodnikiem, za którego zapłacono ponad 100 milionów euro. Świeżo upieczony mistrz świata w momencie transferu miał 22 lata, a młodsi od niego byli m.in. wspomniany Felix, Ousmane Dembele czy Kylian Mbappe.
Najstarszym graczem w całym zestawieniu jest Cristiano Ronaldo, który w wieku 33 lat kosztował Juventus 117 milionów euro. Tyle na sprzedaży Portugalczyka zarobił Real Madryt w 2018 roku.
Patrząc też na poniższe zestawienie, to trudno nie oprzeć się wrażeniu, że te transfery nie spełniły pokładanych w nich oczekiwań. Dość powiedzieć, że Ligę Mistrzów w nowym klubie wygrał tylko Eden Hazard. A i tak Belg w barwach Realu Madryt odgrywa rolę marginalną.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl