Ostatnim pięściarzem z Polski, który zdobył pas, był Krzysztof Głowacki. Ale już w 2016 roku, czyli zaledwie 12 miesięcy po zwycięstwie nad Marco Huckiem, stracił tytuł w starciu z Ołeksandrem Usykiem. Ale pojawiła się nowa nadzieja. Szansę - w niedawno utworzonej kategorii Bridger (do 101,6 kg) - otrzymał Łukasz Różański. Jego walka miała pierwotnie odbyć się w sierpniu, ale kolumbijska gala na stadionie w Cali została odwołana, gdy okazało się, że na imprezie zabraknie zapowiadanej gwiazdy wieczoru Jennifer Lopez, która miała zagrać koncert.
- Z taką gwiazdą to nie ma co dyskutować. Co ją obchodzi, że jakiś Różański ciężko trenował przez wiele miesięcy? A wyobraź sobie, że jestem w treningu już od listopada 2021 roku, bo przecież początkowo miałem mieć walkę w marcu - denerwował się wtedy Różański.
Początkowo Polak miał zawalczyć z Oscarem Rivasem, ale walkę kilkukrotnie przekładano. Później Kolumbijczyk doznał poważnej kontuzji oka, a jego kariera stanęła pod znakiem zapytania. W tej sytuacji WBC zwakowało pas. Teraz Różański będzie miał szansę powalczyć o tytuł w Polsce, a jego rywalem będzie Alen Babić (11-0, 10 KO).
"Przed chwilą w Mexico City nasza grupa KnockOut Promotions wygrała licytację kwotą 425 000 dolarów na prawa do organizacji walki Babić - Różański o mistrzostwo świata WBC w Polsce!" - napisał na Twitterze Andrzej Wasilewski, promotor bokserski.
Gala odbędzie się w Rzeszowie, ale jeszcze nie wiadomo, kiedy.
Niepokonany pięściarz Stali Rzeszów ma już 37 lat. Zegar tyka. Czasu, by spełniać marzenia, jest coraz mniej. Na razie Różański ma na koncie 14 walk, 14 wygranych i aż 13 nokautów. Pokonał m.in. Artura Szpilkę, Izu Ugonoha czy Alberta Sosnowskiego. Z kolei Babić, 32-letni Chorwat, ma na rozkładzie m.in. Adama Balskiego czy Erika Molinę.