Po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, rosyjski futbol został zesłany na peryferie. Tamtejsze kluby nie mogą uczestniczyć w międzynarodowych rozgrywkach, podobnie jak reprezentacja. Rosyjska federacja pozostaje w strukturach UEFA, choć to może niedługo się zmienić. Niezmienne pozostaje to, że UEFA wciąż wypłaca Rosjanom pieniądze...
Sekretarz generalny Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej (RFU), Maksym Mitrofanow, potwierdził w rozmowie z portalem sport-express.ru, że UEFA przekazała rosyjskiej federacji duże pieniądze. - Otrzymaliśmy właśnie 8 mln dolarów (ok. 35 mln złotych) od UEFA w ramach jednego z programów finansowych. Otrzymaliśmy te pieniądze! To dużo pieniędzy, ale nie jest to kwota, która skłoniłaby RFU do zastanowienia się, co jest dla nas lepsze: sport czy pieniądze. Oczywiście sport - podkreślił.
To jednak nie koniec. Z UEFA do rosyjskiej federacji może popłynąć jeszcze więcej pieniędzy. Rosyjska federacja na początku roku zapłaciła roczną składkę członkowską UEFA, która wynosi 250 tys. franków szwajcarskich (niecałe 1,2 miliona złotych). Mitrofanow powiedział nawet, że w przypadku odejścia Rosji z UEFA - np. w połowie roku, europejska federacja będzie musiała zwrócić RFU połowę wpisowego za rok, czyli 125 franków szwajcarskich. - Śmieszne, ale jednak! - zakpił Rosjanin.
Rosja na razie nie podjęła ostatecznej decyzji o tym, czy opuści szeregi UEFA. W grudniu RFU utworzyło zespół, który ma zająć się przejściem z UEFA do Konfederacji Azjatyckiej (AFC). Ale słowa Mitrofanowa sugerują, że Rosja zamierza dać jeszcze szansę europejskiej federacji. - Koledzy z UEFA muszą to zrozumieć i uczestniczyć w stopniowym usuwaniu istniejących ograniczeń. (...) Wtedy podejmiemy decyzję, czy nam to nie pasuje, czy nie - mówił sekretarz generalny RFU.
To jednak nie koniec szokujących słów, które Mitrofanow wypowiedział podczas rozmowy ze sport-express.ru. Rosyjski działacz zasugerował, że UEFA zaczyna pracę... nad powrotem rosyjskiego na arenę europejską. Europejska federacja ma powołać zespół, który będzie "przygotowywał grunt". - To będzie grupa nie w RFU, a w UEFA. Oni już tworzą tę grupę. W jej skład powinni wchodzić przedstawiciele FIFA i innych organizacji międzynarodowych, w tym RFU. (...) W tym tygodniu UEFA powinna zdecydować o składzie tego zespołu - wyjaśnił.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Na razie nie ma żadnych doniesień na ten temat ze strony UEFA. Jeśli taki zespół naprawdę będzie formowany, wówczas Aleksander Ceferin musi liczyć się z tym, że na jego federację spadną gromy, która podobnie jak FIFA podczas mundialu, dozna poważnego uszczerbku na swoim wizerunku.